Dziś była "premiera" tego filmu w TVN. Widziałem go już masę razy, ale uwielbiam tą chwilę gdy Gibson siedzi w studiu tv z forsą i ogłasza że "Okup za mego syna to teraz nagroda za twoją głowę". Rewelacyjną scena.
http://www.youtube.com/watch?v=twT4sAZOFQ0 - ta scena jest naprawdę dobra :) Muszę ten film obejrzeć jeszcze raz.
Ta scena jest wyjątkowo słaba. Podkreśla jak bardzo naiwny jest ten film. Wystarczyłoby aby w tym momencie porywacz powiedział "ok, to w takim razie ja go nie zabiję, ale zacznę ci wysyłać twojego synka w kawałkach, dziś pierwszy palec, jutro dostaniesz drugi, potem ucho, nos etc" ciekawe jak długo Gibson by się wtedy targował?
Pewnie spasowałby po pierwszym uchu, ale wtedy cała koncepcja filmu by się zawaliła.
To Ty jesteś naiwny, jeśli myślisz, że po przekazaniu okupu, ten chłopiec wróciłby do ojca żywy. To nie Meksyk, gdzie porywacze mają w tych kwestiach swoistą "wprawę ". Gibson działał czysto racjonalnie.
"To nie Meksyk, gdzie porywacze mają w tych kwestiach swoistą "wprawę ".
Hmn...zainteresowało mnie to zdanie. Mógłbyś to rozwinąć i wyjaśnić co miałeś tu na myśli?