uśmiechnęłam się jak zobaczyłam do czego prowadzi tajemniczy link. Oba te filmy były wspaniałe, choć nigdy nie wpadłam na to aby je porównać. Gratuluję pomysłu! Faktycznie Entuzjastom OldBoya zapewne przypadnie do gustu doskonała skóra Almodovara.

A guzik. Zemsta almodovarowa do tej się nawet nie umywa. Marniutka podróbka.
To jakby porównać gospodarkę Czech do Singapuru.
A fuj.

PODWÓJNY SPOJLER

Naprawdę wolałbyś zostać kobietą, niż spać z córką?

Tak.
Dae-su zasłużył na swoja karę.
Almodovarowska Vera nie.

Tym bardziej zemsta Ledgarda wydaje się być chora!

Nie tyle chora, co "pomyłkowa", a tym samym bezcelowa i niesensowna.

A tak btw; mówi się "bezsensowna"

Samo się nic nie "mówi". Tu się pisze.
"Bezsensowna" i "bezcelowa" użyte w jednym zdaniu byłyby quazistylistyczne.

A co byś powiedział na "pozbawiona sensu i bezcelowa"?

To co? Uważasz, że Woo-jin dobrze zrobił?

Zależy w jakich kategoriach miałbym rozpatrywać to "dobrze zrobił". Etycznych, moralnych? Szeroko pojętej "sprawiedliwości", która jest, de facto, bliżej niesprecyzowana? W kategorii pożytku społecznego? To wszystko zależy...

Zabicie Bogu ducha winnej żony jest chyba jednoznaczne z każdego punktu widzenia?

A guzik prawda. jak zasłużył? bo powiedział co widział? Woo-jin sam jest sobie winien bo skoro pukał własną siostrę to powinien sie liczyc z tym że wyjdzie to na jaw.

Dae-Su zasłużył na swoją karę? chyba kpisz. Albo myślisz jak Woo-jin, ergo - wykolejony psychopata.

Pan WielkiBlekit kojarzy mi się z ludźmi, którzy np twierdzą, że Jigsaw i John Doe to postaci pozytywne. Zło jest złem, niezależnie, jak ciężkie doświadczenia je wygenerowały. A swoją drogą, jak to już zostało powiedziane, Woo-jin sam sobie był winien.