Bo to prezydent. I tylko dlatego. Amerykanie od dziecka są uczeni że nie tylko kraj jest najważniejszy, ale prezydent. Oddanie życie za prezydenta (a nie za kraj) jest równie szlachetne i honorowe jak śmierć za swój kraj. Jak w pełni rozumiem, że postawa patriotyczna Amerykanów względem własnej ojczyzny ( w końcu ich kraj coś im dał i zadbał jak tylko mógł o obywateli) tak nie rozumiem poświęcania życia za prezydenta. Prezydent dziś jest, a za 4 lata może być inny. Chyba, że tu wchodzi w gre jakaś symbolika.

Może też chodzi o to, że ludzie poczują się bezradni i zniewoleni na wieść, że terrorysta zabił obecnego prezydenta i skoro to mu się udało, to już może zdarzyć się wszystko co najgorsze. Wydaje mi się, że ma to podłoże stricte psychiczne. Natomiast jeśli chodzi o moje osobiste zdanie to również uważam, że nie powinno poświęcać się milionów ludzkich istnień "tylko" po to, aby żył prezydent. Jak słusznie zauważyłeś/aś za kilka lat może być nim ktoś inny a w sytuacji w filmie naprawdę dziwię się, że "głowy" państwa robiły wszystko aby prezydent przeżył, gotowi poświęcić miliony ludzi. Ciężko jest decydować o czymkolwiek w takich sytuacjach.

no to sami sobie zle robia, jezeli jak stado baranow sa uwarunkowywani, ze zabicie przywdocy kraju to wielka tragedia paralizujaca wszystko... Toz to chwyty rodem z ZSRR i mocno komunistycznych Chin. Juz wiecej rozumu maja wlasnie Chinczycy, bo oni mimo przewalow dziejowych ten okres wierzenia w jednostke maja juz za soba, za to kontynuuja przekonanie, ze liczy sie kraj i ogol, a nie jedna osoba.
Generalnie juz sam poczatek filmu mocno mnie zniesmaczyl i rozsmieszyl... Po 2001 takie cos nie ma racji bytu. Ale sam pomysl, ze zamaist arabusow wreszcie Azjaci tylek ruszyli mi sie podoba. Zeby jeszcze pokazali te typowa bezwglednosc, maszynowosc i zorganizowanie w zderzeniu z rozmemlaniem amerykanow, to by bylo swietnie. Ale oczywiscie to byloby za duzo, dlatego bardziej zrobieni na typowych terrorystow, a nie wojsko.

Przeciez to propaganda widziana “golym okiem”. Mysle, ze kazdy scenariusz filmowy przechodzi cenzure. Pokazuje sie, ze wszyscy kochaja prezydenta, a przeciez nie wygrywa w wyborach sto procent do zera z rywalem w kampanii. Czesto o niewielka liczbe punktow. Mysle, ze wielu jego wyborcow po wyborach nawet go nie lubi. Bo nie spelnia swoich obietnic. Nie sadze, ze Kaczynskiego tak kochaja w Polsce; dla przykladu (tam nie mieszkam, to nie wiem). Poza tym nie wiem, czy nie zauwazylas, ale w kazdym filmie sensacyjnym, thrillerze czy wojennym, na wysokim stanowisku urzedowym jest czarnoskory czlowiek. Nawet gdy zagra w pojedynczej scenie. W tym filmie tez... Szefem policji w serialach, szefem agencji, ministerstwa obrony, musi byc szefem pozostalych ras i to zazwyczaj wiekszej grupy. To tez propaganda.

To jedna rzecz, a druga - dziwne, że wszystkich skierowano do jednego schronu. Skoro mają takie zabezpieczenia, to wydawałoby się logiczne, że te trzy osoby nie powinny przebywać w schronie razem (zwłaszcza gdy dopuszczone do schronu zostają osoby, które nie były do tego uprawnione).
Zdziwiło mnie też, że agenci Secret Service nie mają kamizelek kuloodpornych, ale nie wiem, jak jest w rzeczywistości.

Nie, nie zdzierzylam jednak obejrzec tego chlamu do konca. Od polowy juz przewilam tylko. Mam sentyment do kina akcji, ale to to jakas pomylka. Rampage moge ogladac z przymruzeniem oka za walki, a tutaj naprawde to musialabym ten film ogladac z zamknietymi oczyma, z powodu nadmiaru mruzen.
Ocywiscie trudno dzisiaj o obiekt, ktory mozna porwac i sie tak bawic, bo w kinie juz wszystko porwano, a stacje kosmiczne sa zarezerwowane dla Alienow, ale jak juz ten bialy dom wybrali, to spodziewalam sie wiecej zabaw z akarami siegajace xix wieku niz to co pokazali. No i agent zorwalajacy Azjatow jak Szwarc, to jednak juz nie to, za malo realizmu nawet jak na nierealizm.
Dawno nie bylo filmu, ktory by mnie zmusil do wylaczenia wlasciwie.
A te trzy osoby - wszystkie byly gotowe umrzec, a kodu nie podac, tylko prezio im kazal, bo ma kosci z adamantu, jajka amputowane zeby nie bolalo, a skore z azbestu i zapasowe galki oczne, wiec on sie nie zlamie, no naprawde zadna nie mogla sie po prostu sama zabic i z usmiechem pokrzyzowac planow? To juz prawdziwi ludzie rozbijajajcy samolot lecacy na wtc, mieli wiecej rozumu, jaj i logiki niz ci tutaj.