Temat filmu nie jest w żaden sposób odkrywczy, gra aktorska trochę bez wyrazu- miejscami w tej
neutralności wprawiona, miejscami po prostu drętwa. Być może taka specyfika strefy kulturowej, być
może to po prostu pewien rodzaj bezwzględności, która utworzyła się w ichniejszych realiach.
Miałem w każdym razie wrażenie, że nawet skrajne emocje pokazywane są przez bohaterów z
pewnym stopniem apatycznego przytrzymania. Sama fabuła, pomimo że złożona i całkiem ciekawa,
nie porywa na tyle na ile miałem nadzieję. Za to nie wiem czy celowo, ale film całkiem dobrze ukazał
bezsens bezkrytycznej walki z mającym przewagę na każdym polu okupantem.
Cała produkcja zrealizowana sprawnie, konsekwentnie i daje raczej satysfakcję z jej odbioru.