PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=661034}
7,3 296
ocen
7,3 10 1 296

One Direction: A Year in the Making
powrót do forum filmu One Direction: A Year in the Making

Aż tak nawywracali w muzyce, by tworzyć o nich filmy biograficzne i tym samym stawiać na równi z
Jacksonem czy Metallicą????

MagdalenaPatterson

Hahaha, dokładnie... Ja rozumiem, mają jakieś swoje faneczki, ale żeby od razu film!

filmowiczkaaa_

To samo odnosi się Biebera...;)

MagdalenaPatterson

Zgadzam się w 100 %

filmowiczkaaa_

Ale żeby od razu 2 filmy ! Jeden już mają i chyba wystarczy.

Verona_

No cóż, można powiedzieć, chłopaczki chcą być sławni...
A tak na poważnie, choć bardzo mnie to boli, najwyraźniej ludzkość potrzebuje filmów o (i tu problem, artystami to oni nie są, ani żadnym zespołem więc jak ich nazwać???) okropnych boysbandach.

filmowiczkaaa_

Tłumy rozhisteryzowanych nastolatek i tak będzie oblegać kina, aby te okropne boysbandy oglądać ...

Verona_

Co zrobisz, nic nie zrobisz! Można tylko mieć nadzieję, że niedługo im to minie ;)

MagdalenaPatterson

Po prostu są kolejnym, nic nieznaczącym boysbandem, o którym musieli nagrać film, aby natrzepać na tych pięciu chłopaczkach jak najwięcej kasy. Za niedługo 1D przestanie istnieć, pojawi się kolejny boysbandzik dla nastolatek i o nim też będą nagrywać filmy bądź seriale. Naturalna kolej rzeczy. ;)

Azelerth

Cóż, fanatyczki będą zachwycone..

MagdalenaPatterson

Oj, nawywracali. 90% gimbusów myśli, że "One Way or Another" to kawałek One Direction. A więc są muzycznym odpowiednikiem Hitlera przebranego za JP II. Tacy grzeczni, tacy poukładani i zarazem na luzie. I mózgi piorą dzieciom jak siemasz. Straszne zjawisko. Dobrze, że nie mam dzieci :D

kangur_msc_CM

No oczywiście, szkoda tylko, że to NIE jest ich piosenka, ale cóż. Band ten miał zdjęcie wzorowane na starym zdjęciu Beatlesów na pasach dla pieszych. Banda gimbusów była zbulwersowana "co to za podróba, jakieś dziady skopiowały pomysł na zdjęcie!!" . Serio, nie chce mi się żyć na tej planecie, gdy widzę takie....twory. :)

MagdalenaPatterson

"No oczywiście, szkoda tylko, że to NIE jest ich piosenka, ale cóż."\

Eeee, no o przecież o to mi chodziło, to chyba jasne? Gdybym myślał, że to ich kawałek, wtedy moje zdanie nie miało by żadnego sensu.

kangur_msc_CM

Nawiązałam do tego, co mówi i mysli gimbaza ;) -zrozumiałam o co chodzi, po prostu zgodziłam się z Tobą, że gimbusy nie mają pojęcia czyja to piosenka :)

MagdalenaPatterson

I dobrze wiem czyja to piosenka :)) -.-

MagdalenaPatterson

Co? 1D-One Direction...czy chodzi o piosenkę ? bo nie ogarniam Cię.

kangur_msc_CM

"tacy grzeczni, tacy poukładani i zarazem na luzie. I mózgi piorą dzieciom jak siemasz. "... aha...odkąd zaczęłam się interesować ich poczynaniami - częściej się uśmiecham, więcej tańczę i śpiewam, jestem milsza dla innych - faktycznie "straszne zjawisko":D Ja tam żałuję że nie mam dzieci, wtedy mogłabym je wziąc na jakiś ich koncert :)
ps: wszystko w show biznesie jest "sterowane", chodzi tylko o to aby wybrac cos co nam sprawia radosc, cheers!

kangur_msc_CM

Ja jestem 'gimbusem',nie lubię 1D,a wiem ,że One Way or Another nie jest ich piosenką ...

MagdalenaPatterson

z drugiej strony - co wam przeszkadza ze już teraz nakręcili o nich film? to zabronione? po co porównania do Jacksona czy innych zespołów/muzyków, skoro każda kariera jest inna i każdy muzyk pracuje na swoje sukcesy? po co wtrącać debilne określenie typu modny ostatnio "gimbus"? to bardzo, bardzo dojrzałe - ludzie na poziomie się znaleźli. każdy może nagrać cover, zbrodnią to nigdy nie było i nie będzie, oraz uwierzcie - niemal każdy wie ze to NIE ich piosenka.
fanatyczką ani wspomnianym już "gimbusem" nie jestem, jednak wydaje mi się ze 99,9% osób z chęcią zamieniłoby się miejscami z którymś z nich - oni mają praktycznie wszystko, a wy tylko żale przed monitorami.

efekt_galatei

Muzyk, owszem - pracuje, w przypadku ich czy Biebera to sztab specjalistów, którzy muszą coś wyprodukować. I to coś się sprzedaje do czasu, aż zdechnie śmiercią naturalną. Mówię o produkcie, nie osobie.
Wierz mi, nie ma im czego zazdrościć w pewnych kwestiach. To mi można zazdrościć, bo mam marzenia, które nadal mogę spełnić. On ma tylko hajs, za który może sobie to marzenie kupić - idzie na łatwiznę. Nie wymaga się od niego ciężkiej pracy. Chce mieć najnowszy model auta? Idzie do salonu i pstryk - ma! Marzenia w ich przypadku? Brak! Bo o czym może marzyć człowiek, który ma wszystko?
Ja mam kochającą rodzinę, marzenia, i chcę się rozwijać. Oni, jak i wielu artystów wyprodukowanych przez sztab specjalistów mają hajs, ale kiedyś fani i hajs się skończą, co im wtedy zostanie?

MagdalenaPatterson

popatrz na to inaczej - oni też musieli zrobić coś, żeby spełnić własne marzenia - o śpiewaniu, sławie, rozpoznawalności i licznych koncertach. nie kupili tego i zwyczajnie na to zapracowali. One Direction stało się znane dzięki występowi w programie X-Factor a Bieber chyba wrzucał swoje utwory na youtube i tam ktoś go znalazł ( jednak tego nie jestem pewna czy dokładnie tak było ). czy są winni ze ich muzyka podoba się ludziom? nie, a że czerpią z tego korzyści to normalne i zapewne każdy w ich sytuacji starałby się to maksymalnie wykorzystać - płyty, koncerty, filmy, gadżety związane z zespołem itd. nie jest powiedziane ze sława = brak rodziny, miłości czy marzeń. wszystko zależy od tego w jakim stopniu będą szanować to co mają - pieniądze, fanów i własne rodziny a marzenia na pewno jakieś mają, w końcu nie wszystko da się kupić.

efekt_galatei

Spoko, to teraz nie zgodzę się co do żali przed monitorami.

MagdalenaPatterson

chodzi o to, ze najłatwiej krytykować innych przed monitorem. ok - każdy słucha czego innego i jest to sprawa jak najbardziej zrozumiała, jednak nie rozumiem porównywania do zupełnie innych gatunków muzycznych czy krytykowania ludzi którym muzyka np. One Direction odpowiada. co komu szkodzi że nagrają o nich film? wystarczy go nie oglądać i problem z głowy lub wziąć się samemu do roboty i zrobić coś lepszego/ambitniejszego..

efekt_galatei

ładnie napisane :)

MagdalenaPatterson

Najbardziej bawi mnie to, ze ludzie poswięcają tyle czasu na kogos kogo nie lubią.

SarahAmericanActress

A kto poświęca?

MagdalenaPatterson

"I kto poświęca siebie dla drugich, znajdzie mądrość i bogactwo i koronę na ziemi, w niebie, i na każdém miejscu.
A kto poświęca drugich dla siebie, aby miał mądrość, i urząd, i bogactwo, znajdzie głupstwo, i nędzę, i potępienie na ziemi, w piekle, i na każdém miejscu. ". Mickiewicz.

SarahAmericanActress

Trudno, koleżanko.

MagdalenaPatterson

Nie jestem twoją koleżanką.

SarahAmericanActress

Określenie "ironia" bądź "sarkazm" jest Ci znane?

SarahAmericanActress

oni i tak rzadko kiedy mają coś mądrego do powiedzenia, o argumentacji już nie wspominając ;-)

efekt_galatei

Wiem, hejterzy nienawidzą rzeczy których nigdy nie zdobędą, oraz ludzi którymi nigdy nie będą w stanie się stać.

SarahAmericanActress

Ja zaś nie rozumiem tego, że określasz kogoś mianem "hejter" tylko dlatego, że ich nie lubię. Powiem Ci sczzerze, że ja osobiście nie zazdroszczę im NICZEGO. Naprawdę. I NIE CHCIAŁABYM stać się nimi, ani mieć z nimi do czynienia.

MagdalenaPatterson

Wiadomo że "jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził" - nie każdy lubi to samo, nie każdy słucha podobnej muzyki i nie każdy interesuje się tym samym. Jest jednak różnica między NIE LUBIĘ=NIE INTERESUJĘ SIĘ od NIE LUBIĘ= NAWALAM MILION POSTÓW O MOJEJ NIENAWIŚCI, OBRAŻAJĄC TYCH KTÓRYM SIĘ TO PODOBA. Popatrzcie jakie dzieci z siebie robicie - czy przykładowo fanki zespołu One Direction piszą miliony postów typu - Metellica to g#wno, ich fani to debile itd. Nie - one interesują się głównie swoim zespołem i jego członkami, nie przeszkadzają im filmy o zespołach których one nie słuchają bo zwyczajnie ich nie oglądają i chyba nie czują potrzeby wyzwania każdego komu sie to spodobalo. Popatrzmy z drugiej strony - sieć jest przepełniona komentarzami negującymi działalność zespołu One Direction - chłopcy źli, muzyka nieambitna, nowinki z ich życia to żenada - co Wy tu sobą pokazujecie? Wielce ich nienawidzicie ale piosenki znacie (skoro krytykujecie jakie złe/nieambitne/głupie), wiecie co się u nich dzieje skoro to komentujecie, ich fanów obrażacie (bo przecież Wy to wielkie alfy i omegi skoro słuchacie np. Metalliki). I kto tu się zachowuje jak idioci? Nie łatwiej po prostu nie słuchać muzyki i nie oglądać filmów skoro są takie złe? Za rączkę was ktoś trzyma i zmusza do oglądania ich teledysków czy ich zdjeć? Śmieszni, biedni ludzie.

ocenił(a) film na 10
efekt_galatei

Masz całkowitą rację! Ja lubię One Direction, moja siostra słucha Metalliki i się nawzajem nie negujemy. No może ona trochę mnie, ale tylko dla żartu :D
Tak czy owak, jeśli kogoś nie lubisz, nie interesuj się tym co ten ktoś robi, tylko po to by zahardkorzyć potem na jakiejś stronce i się pochwalić jak bardzo tego kogoś nie lubisz. Nie ogarniam Was ludzie, a wiecie czemu? Bo się nie da.

efekt_galatei

Święta racja!Ja bardzo lubię 1D,a nie lubię piosenek np. Biebera,ale nie obrażam jego,jego fanek ani żadnych innych zespołów/piosenkarzy którzy mi się nie podobają.Po prostu ich nie słucham,niech sobie istnieją.

efekt_galatei

"Nie - one interesują się głównie swoim zespołem i jego członkami, nie przeszkadzają im filmy o zespołach których one nie słuchają bo zwyczajnie ich nie oglądają i chyba nie czują potrzeby wyzwania każdego komu sie to spodobalo."


Proponuję pogrzebać troszkę w Internecie, takich dzieci jest mnóstwo, które nie wiedzą nawet co to Metallica czy Axl Rose, Uriah Heep lub Scorpions, a piszą "OMG, jakie dziadki!!!oneoneone" i inne tego typu mądrości.

MagdalenaPatterson

``Proponuję pogrzebać troszkę w Internecie, takich dzieci jest mnóstwo, które nie wiedzą nawet co to Metallica czy Axl Rose, Uriah Heep lub Scorpions, a piszą "OMG, jakie dziadki!!!oneoneone" i inne tego typu mądrości. ``

wydaje mi się że jeśli się uprzeć, to na tych wszystkich forach zdołałybyśmy znaleźć negatywne komentarze na temat działalności niemal każdej osoby na świecie. zawsze znajdzie się grupa osób którym coś nie będzie pasować - styl, głos, muzyka, zainteresowania, dany rodzaj filmu itp. itd.

rzeczą której NIE MOGĘ pojąć jest szufladkowanie i tworzenie jakiejś chorej opinii np.
a) "każdy kto słucha One Direction to mentalny 10latek, nic nie wie o muzyce, nie zna się na niczym jest głupi itd."
b) "słucham Gunsów i innych zespołów powstałych w zeszłym stuleciu, muszę być naprawdę wybitnie mądrą/inteligentną jednostką"
c) "jeśli ktoś słucha niektórych popowych kawałków to na pewno nie zna się na porządnej (pojecie względne) muzyce"
d) "słuchanie popu wyklucza również słuchanie i rozumienie innych gatunków"
e) "buuuu One Direction to syf jak można to porównać z >tu wpisz dowolny ulubiony zespół, najlepiej z zupełnie innej półki muzycznej<"

po co tworzyć takie schematy? czy nikt nie widzi ze pisanie np. "One Direction to nic nieznaczący zespół, debile, geje" jest tak samo głupie i dziecinne jak "OMG, jakie dziadki!!!oneoneone"?

efekt_galatei

Powiem Ci szczerze, że nie uznaję siebie za osobę mądrzejszą. Nigdy się nie uważałam, chyba, że ktoś chce mi wmówić, że jestem głupia/debilka i inne epitety.

Po co?
To może od razu zastanówmy się, po co mówić : "fuuuj, nie lubię brokułów, wolę marchewkę!" ; "ohyda, nie znoszę zielonego, wolę czerwony" wszystko to jest opinią jednostki. Nie mogę, nawet nie potrafię zmienić zdania tylko dlatego, że ktoś uważa je za dziecinne. I to jest właśnie cenne - że masz swoje zdanie, które brzmi tak, jakbyś tego chciała. Chyba, że jest naprawdę bezdennie głupie, jak np. "Aborcja jest super! Uwielbiam ją!" - Tutaj można zastanawiać się, czy wypowiadający to zdanie byłby osobą dorosłą, mającą pojęcie o czym mówi.

MagdalenaPatterson

niezupełnie o to chodziło ze uważam Ciebie za osobę głupią, a taki ogólny szum "jeśli nie słuchasz Metalliki a zamiast tego w Twoim odtwarzaczy leci One Direction, to znaczy ze jesteś głupi, bo to zła/głupia.nieambitna/żenująca muzyka a wokalisci to geje/pedały itd".

jak już tam gdzieś wcześniej pisałam -> każdy ma prawo do własnego zdania i osądu, o ile nie obraża przy tym innych. tak jak podany przykład z marchewką i brokułami - to że np. ja nie lubię brokułów nie znaczy ze wyzywam od idiotów osób którym to warzywo akurat odpowiada. chyba lepiej brzmi - "nie lubię tego warzywa, ma mdły smak, nie da się go połączyć z innymi potrawami, wolę mocniejsze smaki" od " jesteś głupi, jak można jeść brokuły, taki syf, fuuuj, popatrzcie jak źle smakuje brokuł przy marchewce!". nawet na takim przykładzie widać o co mi chodzi - nie zmuszam innych do zmiany zdania, tak samo jak nie zmusi się nikogo do jedzenia nielubianych potraw, jednak można wyrazić swoje zdanie w kulturalny, mądry sposób, nie obrażajac przy tym nikogo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones