Pomysł pokazania wątku naukowego eksperymentu rodem z SF nagle przeistaczającego się w piekielny (dosłownie) horror mógł dać fajny rezultat.
Niestety nie został on w żadnym razie wykorzystany.
Szkoda...

Fabuła filmu tocząca się po teleportowaniu grupy studentów do piekła opiera się głównie na bezsensownym bieganiu i krzykach/wrzaskach/piskach (zależnie od płci bohatera).
A prawda, zapomniałbym jeszcze o czymś - studenci-naukowcy zamiast cokolwiek przedsięwziąć w celu własnej obrony
przed mieszkańcami tego inno-wymiarowego piekła ograniczają się do ciągłego wykrzykiwania "O mój Boże" ...
Co w niczym i tak im nie pomaga :P
Poza tym sztuczne aktorstwo, słabiutkie efekty specjalne ograniczające się głównie do kilku potworków i buchających płomieni.
Oglądając film miałem wrażenie że to wizualizacja jakiejś gry komputerowej - liniowe uzyskiwanie/wykorzystywanie przedmiotów, jakieś questy, proste mechanizmy niczym ze zręcznościówki.

Na plus jest dość klimatyczna główna lokacja - filmowe piekło to stara, zaniedbana fabryka, a może raczej huta stali i jej walcownia.
W lekkim półmroku, z płonącym ogniem w wielu miejscach robi nawet niezłe wrażenie.
Przynajmniej dopóki nie pojawią się tam bohaterowie o wyraźnie niższym IQ od średniej.


Ocena za fabułę 2, może 2,5 + punkt za lokację.