co w niektórych kontekstach znaczy "piękne" i "obrzydliwe". Mnie pod wieloma względami ten film zaskoczył. Podobał mi się, ale odczułam w niektórych momentach kiczowatość. Zwłaszcza moment, kiedy staruszek, znaczy ojciec Ewy, żegna się ze wszystkimi w tym beznadziejnym programie. Mogli ten kawałek wyciąć. Mimo wszystko ten film doskonale ukazuje trzy pokolenia. Od narodzin po śmierć.