Dla mnie 7/10. Przejmująca historia mlodej, przyszłej matki. Wspaniale podobalo mi sie to jak opowiada ona o otaczajacym ją świecie dziecku - to jest to co mnie najbardziej poruszyło w tym filmie! Pięknie pokazana radość życia i dnia codziennego! :) Naprawdę polecam. Jednak patrząc po opisach poniżej wydaje mi sie,że...

jak mam się ustosunkować do tego filmu. Pewny jego fragment zrobił na mnie piorunujące wrażenie, ale to pewne dlatego, że miałam akurat 'jeden z tych odpowiednich dni' na tego typu filmy... innym razem przecież, widziałabym tyllko wady.
Nie potrafię obiektywnie osądzić - film pozostanie bez oceny.

Obejrzałem do końca z filmoznawczego obowiązku. Trudno mi wyobrazić sobie bardziej manieryczne dzieło. Nie ma tu jednej bezpretensjonalnej sceny, każdy kadr musi być obładowany toną taniej filozofii, symbolizmu, metafizyki i łez. Bohaterowie cały czas płaczą i łamiącym się głosem wieszczą widzom banał za banałem. Nawet...

co w niektórych kontekstach znaczy "piękne" i "obrzydliwe". Mnie pod wieloma względami ten film zaskoczył. Podobał mi się, ale odczułam w niektórych momentach kiczowatość. Zwłaszcza moment, kiedy staruszek, znaczy ojciec Ewy, żegna się ze wszystkimi w tym beznadziejnym programie. Mogli ten kawałek wyciąć. Mimo wszystko...

Jestem naprawde pod wrazeniem dla mnie piekny film swietne aktorstwo pierwszoplanowe.Film troche niespòjny niewyrazny niejasny chwilami,ale to ma swòj sens i mi sie to bardzo spodobalo,no i jeszcze ten koniec!!

widziałam film, jakiś czas temu... uwielbiam go... jest cudowny... o życiu i smierci, miłości, przyjaźni... o wszytskim...

zdecydowanie za duzo tu sie mowi, a za malo pokazuje- zdarzaja sie ladne ujecia jednak nic one nie wnosza do tresci- jedynie wesele moze zrobic jakies wieksze wrazenie i jest zdecydowanie najlepszym fragmentem filmu. Ktos juz wczesnie napisal o tym filmie "polska Amelia" i musze przyznac ze sie zgodze z twierdzeniem,...

mnie film bardzo się spodobał. przekonuje, że zarówno starość, jak i ciążą (nieczęsto podejmowany temat, szczególnie w naszym rodzimym kinie) mogą być wartościowym i pięknym okresem w życiu. ale to i tak tylko pierwsze spostrzeżenie - głębiej się jeszcze nie zastanowiłam.

poza tym bardzo mnie cieszy, że wreszcie...

Moje wrażenia: pseudo-intelektualne wywody, fatalne aktorstwo, brak spójności zdarzeń, absurdalne zachowanie głównej bohaterki ... momentami ciekawsze kadry i muzyka, ale to kropelka w morzu bredni

filmik nawet spoko, ale po kiego grzyba oni tam dali angielskie napisy??? nie mogly byc polskie???

tyle, że bardziej smutna, przygnębiająca, beznadziejna... nawet muzyka była dość podobna chwilami..

Film,który stanie się rodzajem Bibli dla przeciwników abrocji. I po co to komu?

Ja też widziałem ten fiim na festiwalu w Kazimierzu. Jest super...jeden z lepszych polskich filimów ostatniej dekady. Brawa dla Pani reżyser za koncepcję , realizację i zdjęcia. Świetna muzyka! Film ma niesamowity klimat, który trudno wyrazic słowami tak więc trzeba go obejrzeć!!!!
W opisie jest nieścisłość. Główna...

czy mi sie zdawalo czy w tym klubie był Maleńczuk - wtedy kiedy Ewa kładzie się na jakimś tapczanie (własnie koło niego)...? bo na pewno śpiewał jeden kawałek...
pozdrawiam

Ma swój ciepły klimat,na pewno jest on przeznaczony dla miłośników filmów i kina nie polecam go tym co lubią w kinie się pośmiać,odprężyć.
Mnie się podobał.Jak odebraliście zakończenie filmu?

Wlasnie wrocilem z pokazu filmu na Festiwalu w Gdyni i wzbudzil we mnie mieszane uczucia. Debiut oczywiscie to mocny i absolutnie godny uznania, lecz czasami wydawal sie malo tresciwy a przepelniony forma.

właśnie wróciłam z Festiwalu w Kazimierzu Dolnym. Jako film rozpoczynający festiwal zaserwowano właśnie "Ono" Szumowskiej. Gorąco polecam. Piękny film. Aktorzy - Małgorzata Bela, Marcin Brzozowski, niewymieniona na głównej stronie Filmwebu Barbara Kurzaj (Iwonka) są amatorami. To ich pierwsze większe wystąpienie, z...

ciekawe jakie ono sie pojawi czy wogóle pojawi i jak pojawi....

nie czytalam ksiazki. Ogladalam film i zrobil na mnie wielkie wrazenie.

Przeczytałam książkę i byłam nią tak zafascynowana że przeczytałam ją drugi raz i nadal była
równie ciekawa i niesamowita jak za pierwszym razem. A po obejrzeniu filmu nie było żadnej
fascynacji o.O a niby o to samo chodzi. Wiele niewykorzystanych wątków które były w książce,
słabiutko..