Oczywiście mało który film jest oparty na faktach, ale tu jak byk jest na początku i na końcu powiedziane, że ten akurat jest oparty na faktach.

Dokładnie... Napis "True Story" aż w oczy kłuje...

Za same zdjęcia ten film miałby u mnie mocne 7, aktorsko też niczego sobie, ale za te dziewięć liter na początku...

Bo oparty na faktach - tak jak "JFK".

Rozróżnianie i czytanie ze zrozumieniem. Abstrahując od prawdy historycznej, gry aktorskiej, zdjęć i ogólnego wydźwięku filmu: nie rozumiem tego szumu wokół słowa "oparty". Zakładam, że większość użytkowników posiada słowniki - polecam więc skorzystać ponieważ "oparte na faktach" nie oznacza krystalicznie czystej prawdy, bez uproszczeń, pominiętych wydarzeń lub przemilczanych problemów, których jednak nikt nie starał się zanegować przy użyciu tego filmu. "Opór" skupia się wyłącznie na jednym z etapów działalności braci Bielskich, ponieważ nie jest i nigdy nie będzie możliwe opowiedzenie całej tej historii za pomocą jednego filmu - to zwyczajnie nie jest możliwe. Nastawienie filmwebowiczów można porównać do sytuacji, w której zadaje się kłam znajomemu, który w trakcie opowiadania o imprezie zapomniał wspomnieć, że o 2:32 postawił klocka. ;) Zaznaczam raz jeszcze: film ten przybliża nam cześć historii Braci, nie mógł zawrzeć wszystkich faktów, nie jest dokumentem, nie jest filmem edukacyjnym, jest dramatem wojennym, który został zrealizowany W OPARCIU o prawdziwe zdarzenia.

Ah chciałbym zaznaczyć, że patriotyzm wszystkich tych dzieci jest powalający, pozwólcie jednak, że dam Wam jedną radę: nauczcie się pisać, nauczcie się rozróżniać słowa i dopiero później bierzcie się za obronę rzeczy, które bronią się samym faktem swoje istnienia.*

*Wzmianka o dzieciach nie tyczy się żadnej osoby wypowiadającej się w tym temacie, proszę nie traktować tego jako obrazę lub prowokację.

Czy bycie dzieckiem może być obraźliwe czy prowokacyjne?
Jest raczej logicznym wytłumaczeniem charakteru, stylu i argumentacji konkretnych wypowiedzi.