Oglądałam dzisiaj we Wszystkich Świętych. [ * ] Nawet do pięt nie dorastam "najmniejszemu" z bohaterów wojny a żyć w czasach takiej masakry sobie nie wyobrażam.

Tragedia to było u nas Powstanie Warszawskie gdy dowódcy chyba wcale nie myśleli o cywilach, przyczynili się z Niemcami do 30% zniszczenia miasta i śmierci około 200 tys. i cierpień tysięcy Warszawiaków pognanych do niewoli. Dziś ci dowódcy są bohaterami.Czesi pod tym względem wypadają mądrzej

Może i coś w tym jest, tylko pomijasz najważniejszy aspekt: Czesi i Słowacy podłożyli się nazistom i poddali się w 38 jak tania @#$%&* a my (Polacy) żeśmy odrzucili wszelkie żądania Hitlera i 39 walczyliśmy ile tchu o naszą ojczyznę!

O co z tego mamy? Kto dzis ma lepsze uklady w UE? My czy Czesi?

walczenie z Niemcami przez Czechosłowację było by tylko niepotrzebną rzezią, która zniszczyła by kraj. Nie dziwię się, że się poddali

Każdy może oceniać wydarzenia historyczne z własnej perspektywy i tego typu wycieczki osobiste uważam za nie na miejscu.

Nie sądzę, by było to forum historyczne. A tak łatwo rzucac ocenami nie powazyłby się pewnie zreszta żaden dobry historyk. Co najwyżej histeryk . (a propos wypowiedzi mitemite).
Film porusza, choć poczatkowo jest troche przegadany.Przypomniał mi "Flammen and zitronen", raczej niż jakis polski film o polskiej historii.

Powstanie Warszawskie bylo wbrew rozkazom z Londynu.

Powstanie Warszawskie to masakra na zamowienie swiata anglosaskiego - granda w wykonaniu sowieckiej agentury w Polsce. Dziwne tylko, ze pare osob jak Misio Niedziwiadek, Monter i Tataj czy Tatar mogli przekonac tak wielu ludzi do tej bezndziejnej walki i nie bylo tam grupy polskich oficerow, ktorzy rozstrzelali by tych ludzi za wydanie wyroku smiertelnego na Polske.

Przykre tylko, ze ciagle jest za malo ludzi, ktorzy nie rozumieja Powstania Warszawskiego z punktu widzenia polityki, oplacalnosci, przyszlosci. Zamiast tego jakiegos bohaterstwo i mestwo, ktorych swiat zachodni nie rozumie - gorzej - gardzi nimi. Nie wierze, ze Polacy bylo za glupi zeby o tym wiedziec. Wersja o podleganiu rozkazom agentury wydaje sie bardziej prawdopodobna.

Szczególnie, że nie wiadomo, kto może okazać się wrogiem, a kto przyjacielem. Churchill dopiero po tych wydarzeniach i represjach uznał Czechosłowację za ważnego partnera. Takie słowa na końcu filmu to pewnie wymóg brytyjskich producentów. A nas przehandlowano Stalinowi zanim się obejrzeliśmy. To nie bohaterstwo spadochroniarzy wywalczyło ich krajowi pomoc, ale koneksje, interesy i układ sił, na które żaden z nich nie miał wpływu. Mieli wpływ na to, jak i za co ginęli. Takie bohaterstwo to coś, co bardzo dobrze znamy.

Bez paniki, żyjemy w najspokojniejszym okresie w dziejach historii. Te 70 lat bez większej wojennej pożogi co by zaorała kawał Europy to na tle wcześniejszych czasów kawał spokojnego okresu. Ale w końcu to pęknie i na zgliszczach gejowskiej UE i zacofajnej Rosji narodzi się Wielka Polska od Atlantyku aż po Pacyfik :)

Dobrze by było, ale bardziej prawdopodobne, że jako pachołka Stanów, Rosja zmiecie większość naszego kraju gdy rozpocznie się jakaś większa zawierucha, a Wujek Sam będzie zbyt zajęty bronieniem swego bliskowschodniego pana by kiwnąć palcem. A reszta Europy wyrazi zaniepokojenie, i wprowadzi może jakieś sankcje. Ot co.

Mnie tak samo. Mimo to jedno mnie cieszy - kiedyś ginęło się za to co najważniejsze, czyli ojczyznę, honor, rodzinę, wolność. Dzisiaj ginie się przez pieniądze, przez narkotyki, przez seks, alkohol... Nie ma zasad, tamta śmierć była tak bohaterska, że aż jest to na swój sposób piękna. Film naprawdę godny uwagi, przypomina nie tylko o wojnie jako złu, ale i o ludziach, którzy przez tą wojnę potrafili wykrzesać z siebie niesamowite poświęcenie oddając własne życie.