Dałbym 7/10 bo rzeczywiście z roku na rok film jest coraz lepszy ale jest w nim wiele niedociągnieć, nawet zważywszy na rok produkcji. Np: Bond dostał kulkę w ścięgno achillesa a po minucie sobie owija ranne miejsce jakąś szmatą i idzie tańczyć. Ludzie po uszkodzeniu tego ścięgna są inwalidami do końca życia. A po drugie... hm, żadna łódka, nawet w tych czasach nie pływa tak szybko jak tamten katamaran, ewentualnie bolidy wodne, a i tak nie jestem pewien, nie mówiąc już o najbardziej ewidentnej w historii Bonda projekcji obrazu zza okna pojazdu no i do tego przyspieszone tempo.
Oczywiście plus za pomysłowość bo dużo działo się pod wodą a to miłe odstępstwo, mimo troche za długiej walki pod koniec. 6/10 to dobra ocena moim zdaniem...