Przede wszystkim przegieli z końcówką, za sterem, ten wodolot normalnie jak myśliwiec zasuwał i sporo tych przeciwników sam pokonał na pokładzie- śmiać mi się normalnie chciało, gdyby nie to, to dałbym 8/10, ale to mnie rozwaliło. Film do najlepszych nie należy, ale dzięki efektom i akcji nie da się nudzić- dobre i to.
Mnie zastanawia [co do końcówki] - co się stało z tym kolesiem, któremu Bond rzucił koło. Gdy koleś mówi: "Nie umiem pływać!", a Bond rzuca mu koło i mówi: "Najwyższa pora się nauczyć". Końcówka jednak już nie pokazuje co się stało z tym kolesiem. Znaczy, że...się nie nauczył;D
Co do postu autora tematu: zgadzam się. Zresztą niedociągnięć było więcej. Ode mnie 6/10 dla tej części.
Ja również oceniam ten film na 7+, jednak na FW nie mogę dać takiej oceny więc dałem naciągane 8/10. Na duży minus przekombinowana końcówka filmu (za dużo udziwnień i nieporozumień), na wielki plus super walka pod wodą oraz towarzyszące jej świetne ujęcia kamer (niejeden kamerzysta mógłby się wiele nauczyć z tych scen!). Jak na rok 1965 film świetny i godny polecenia każdemu fanowi kina akcji!