Uważam osobiście ,że ,,Lew ,czarownica i stara szafa'' było filmem bardzo dobrym 10/10 ,niedawno pojawił się ,,książę kaspian'' dużo bardziej podobał mi się niż część 1. Jednak teraz do 3 filmu zatytułowanego ,,Podróż Wędrowca do świtu'' może okazać się wielką porażką. Mianowicie całkowita zmiana obsady co jest dla mnie nie zrozumiałe. Jak Adamson mógł pozwolić nakręcić cześć 3 komuś innemu:( A Jeżeli chodzi o ,,Srebrne Krzesło'' to nie wiem czy film będzie też dobry ,gdyż niema tych samych bohaterów praktycznie co dalszą część to są inni bohaterowie więc jeśli chcą nakręcić wszystkie tomy to radził bym bardzo się do tego przyłożyć mogą się one nawet ukazać w 2020 roku.
Ha! jak to Will Moseley ujął w jendym z wywiadów: "Być może będę miał 32 lata kiedy będą to kręcić."(mowa o "Ostatniej bitwie").
A to że reżyser się zmienił, nie musi oznaczać klapy! No chyba że za mało wiem o tym nowym reżyserze!..
Ja mam takie dziwne przeczucie, że ta trzecia część będzie naprawdę sukcesem, świetnie nakręcona. Prawie cała akcja dzieje się na morzu, więc muszą jakoś dobrze to zekranizować! Książka była znakomita i wciągająca.
Myślę, że z filmem będzie podobnie!
mam nadzieję...
Mnie to właśnie denerwuje w Narni, ze są inni bohaterowie... Przez wszystkie części mogli by nimi być: Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja... :-)
Też kiedyś tak myślałam, że głupio bo nie ma całego rodzeństwa. Ale przeczytałam książki i stwierdziłam, że już tak źle nie jest, chociaż ciężko się do tego przyzwyczaić... Raczej każdy polubił Piotra, Zuzannę, Edmunda i Łucję:) To, że są inni bohaterowie, myślę że trochę urozmaiciło postać książki. Prawie w każdej jest jakaś wzmianka o panowaniu rodzeństwa Pevensie, czyli "złotym wieku Narnii" ;)
Z tego co wiem, inspiracja dla Lewisa byłą Biblia. A tam, nie ma jednego bphatera przez cały czas. Więc można powiedzieć, że bohaterowie zmieniają się jak w Biblii.
Ale trzeba przyznać ,że w księciu kaspianie przegiął. Widać było ,że przed pisaniem czytał władcę pierścieni
po WP wszystkie sceny bitewne będą do niego porównywane! A przecież to zupełnie inny gatunek! (a drzewa występują i u Lewisa i u Tolkiena :P)