Kolejny magiczny film słowackiego reżysera. Tym razem mamy do czynienia z szeroko rozumianym kinem drogi, tyle, że specyficznym - przepełnionym nostalgią, smutkiem i radością. Z resztą w pewnym sensie w każdym filmie bohaterzy podróżują - podróż jako motyw poznania ( Orbis Pictus) czy odtworzenia świata, którego już nie ma (Krajinka). Świetny film jednak nie jest to największe dzieło Sulika.