Właściwy tytuł to "Orca - The Killer Whale". To film z dzieciństwa, który wywarł na mnie ogromne wrażenie. Jedni wychowali się na "Free Willy" a inni na "Szczękach". Polecam ten film ze względu na zdjęcia i niesamowitą muzykę Ennio Morricone. Resztę musicie ocenić sami.
Moim zdaniem film ma ten niesamowity klimat moim zdaniem na co wpływają własnie zdjęcia, muzyka, ale równiez cała sceneria. Realizm, ale również brutalizm. Obraz bardzo różniący się od powyżej wspomnianych.
Jest to chyba film, który z dzieciństwa zapamietałam najlepiej. Przydałoby sie znaleźc vhs;)
I w przeciwieństwie do 'Szczęk' Orka wygladała jak Orka! a nie jak atrapa