Pan Aleksander (Tadeusz Białoszczyński) to z pozoru godny szacunku i praworządny obywatel. Regularnie gości on u siebie na partyjce brydża troje wyraźnie uboższych od siebie przyjaciół. Ci delektują się wspaniałymi obiadami przygotowywanymi przez gosposię pana domu, Michalinę. Nikt z obecnych nie domyśla się, jakim kosztem organizowane są owe luksusowe brydżowe spotkania. Aleksander skrywa bowiem pewną tajemnicę. Co wieczór starszy pan słucha w radiu prognozy pogody na następny dzień. Jeżeli nazajutrz będzie padał deszcz, to znak, że ludzie włożą nieprzemakalne płaszcze. Aleksander przesiaduje więc w różnych lokalach, obserwując klientów. Elegancki starszy pan nie budzi żadnych podejrzeń personelu. Tymczasem on kradnie ortaliony, które potem sprzedaje. Milicjanci rozpoczynają wnikliwą obserwację barów i kawiarni. Tajniacy mają pełne ręce roboty. Po kilku drobnych wpadkach Aleksander staje się bardziej ostrożny, chce nawet, a przynajmniej na pewien czas, wycofać się z interesu. Ale, kiedy przechodzi koło kawiarni i przez okno widzi na wieszaku ortalion, pokusa okazuje się silniejsza...