Film łudząco przypomina produkcje "Powrót do Garden State"
I w ogóle ciekawe czy ktoś potrafiłby wskazać coś, czego nie było jeszcze w zadnej, tego typu produkcji, a co zobaczyc moglismy w "Orzeł kontra rekin''
Hm?
otoz moj panie, arcygenialny dialog np:
-wanna have sex?
-yes.
hehe, wypowiedziany jeszcze z tym akcentem, ogolnie takiego klimatu szukac gdziekolwiek indziej byloby strata czasu, idealne wywazenie wartosci idiotyzm/wrazliwosc:). piekne ujecia i naprawde (jak dla mnie) mistrzowska rola glownej bohaterki-np. mina kiedy jarred mowi ze musi ja rzucic:). wracam czesto do tego tytulu-sam nie moge do konca magnetyzmu w stosunku do mojej osoby tetniacego od powyzszego tytulu:)