Postać Jarroda jest jak mój były, tylko w krzywym zwierciadle. Mimo happy endu, nie wróżę temu związkowi szczęśliwej przyszłości. Staruszek Jarroda, mimo iż nie wiedział, jakie jest jego ulubione zwierzę, w jednym miał rację - zerwanie z takim toksykiem to kwestia czasu.