Film oglądałem dość dawno (odświeżyłem sobie dopiero dziś), ale ostatnio miałem okazję oglądać wersje oryginalną... W tamtej niektóre lepsze były lepsze, a z kolei w tej lepsze są inne... Czasami bywa trochę głupawo, ale zawsze śmiesznie i jeszcze ta gwiazdorska obsada... Stallone mimo, że zagrał całkiem całkiem to jednak mógłby zostać zastopiąny przez innego aktora, ale to już moje anrzekanie. Świetne role Ornelli Muti, Tima Curry'ego, niewielka rólka Kirka Douglasa oraz oczywiście Marisy Tomei.
Polecam, ale warto też obejrzeć pierwowzór z Louise De Funesem.
mi sie orginal nie podobal specjalnie, ale moze dlatego, ze najpierw widzialam ten z sylwkiem pare razy i musze powiedziec, ze w tej roli jest swietny...
10 za wersje ze stallone'em (choc tez nie przepadam). pierwowzor zawieral niewiele zabawnych scen, ktore byly zbyt chaotyczne, mimo ze glowna role zagral sam tytan kreacji komediowych. a reamake, jak to reamake - bardziej dopucowany.
ja oglądałem obie wersje ale nie pamiętam która mi się bardziej podobalo. w ulubionych mam tą z De Funesem ale musze jeszcze raz obejżec dwie. ogólnie fajny scenariusz.