parsknąć śmiechem :) Nie ma chyba na świecie państwa, w którym by wybitni generałowie szli do więzienia! Szczególnie za taką "błahostkę", za jaką wsadzili Redforda :) I już to całkowicie ustawiło mi odbiór tego filmu. Bo autorzy robią z siebie idiotów i przy okazji chcą idiotów zrobić z widzów! Redford musi być bowiem wyjątkowym, uczciwym, patriotycznym i mądrym, niemal idealnym bohaterem, ale... Ale trzeba go przecież jakoś wsadzić do więzienia, bo tam dzieje się akcja! No i go wsadzają pod takim pretekstem, że normalnie każdy generał dostałby co najwyżej telefon z reprymendą od przełożonego:))) Reszta to już tylko patos niemiłosierny, masę zupełnie nierealistycznych scen no i łzawe do bólu zakończenie... W sumie najwyżej 5/10, głównie za obsadę i parę niezłych pomysłów...