Film poleciła mi nauczycielka.Powiedziała:Razem ze znajomymi wypożyczyliśmy po raz kolejny "Ostatni bastion".Nastawiłam się na to,że będę mogła się przespać.Niestety na tym filmie nie umiem spać i może nie chcę."Wydaje mi się,że to przekonyjące.Obejrzałam,nie żałuję i gorąco polecam.Nie wiem czemu mi się podoba.Może dlatego,że dobro tak do końca nie zwycięża,a zwycięstwo jest przesycone goryczą i smutkiem.Jest wiele dobrych filmów na temat więzień i ich mieszkańców np."Skazani na Shawshank".Uważam,że "The last castle" jest jednym z nich.