Gdy oglądzałem to "arcydzieło" to permanentnie miałem w głowie (ambiwalentnie) dwie postaci: Bolka i Lolka. Z jednej strony: fabuła i napięcie dramatyczne - "Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie"; z drugiej ("historycznej"?!) - Bolesław Śmiały (Bolek) i Wałęsa ("Lolek") - W JEDNYM; taki misz-masz, homo-niewiadomo, itd, itp... Jak to-to może mieć w nazwie "Dragonheart"?! To ubliża filmowi z 1996r.!!!
1996 zrobili lepszy film niż ten z 2015, heh kpina
zdecydowanie wole te części z 96/2000
Mnie to się kojarzyło z Piotrusiem Panem. Drużyna dzieci i magiczny smok do tego zabawny jak Pan prowadzący familiadę.