PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8435}

Ostatni z wielkich

The Last Tycoon
6,3 1 343
oceny
6,3 10 1 1343
Ostatni z wielkich
powrót do forum filmu Ostatni z wielkich

Po nazwiskach takiego kalibru (reżyser & aktorzy) należało się spodziewać czegoś naprawdę wyjątkowego. Tym większe przyszło rozczarowanie z końcowego rezultatu.

Zamiast zgryźliwie sportretowanego środowiska wielkiego świata ludzi trzymających władzę nad prawdziwą sztukę, mocno przeciętna opowiastka o zauroczeniu. Monroe Stahr (przyzwoity, choć ograniczony rolą De Niro) jest instrumentem, który trzyma wszystko w ryzach (tu przyciąć, to zmienić, a wszystko to w imię przyszłego sukcesu), ale pewnego dnia zauroczenie wyrywa go z tego mechanicznego życia. Sceny w których wykreowana w studiu fikcja kontrastuje z prawdziwym życiem i emocjami spoza planu, są zdecydowanie najlepsze, choć wciąż na użytek, przeciętnej historii.

Miał być mieszanka prawdziwego życia z wielkim światem kina, a wyszło kilka nieciekawych ujęć z wielkiego świata. Toć nawet w jednej scenie z „Bulwaru zachodzącego słońca” więcej widziałem dystansu między prawdziwym życiem, a iluzją wykreowana na rzecz kina. Że film Kazana jest nie o tym. Więc o czym, do cholery?

Moja ocena - 4/10

ocenił(a) film na 6
Grifter

Cholera, muszę się w pełni zgodzić, może trochę wyżej oceniam Ostatniego z wielkich (dałem 6/10 - bo mimo wszystko całkiem nieźle to mi się oglądało), ale dla mnie film z taką obsadą i z takim reżyserem powinien być czymś co znacznie bardziej mnie wciągnie i sprawi, że będę chciał do niego jak najszybciej wrócić. Naprawdę wiele obiecywałem sobie - klimat Hollywood lat tamtej epoki dla mnie to coś niesamowitego i coś co lubię w kinie. Żałuję, że opowiadana historia idzie z każdą minutę coraz bardziej w stronę melodramatu, ten film byłby lepszy, gdyby Kazan poprowadził fabułę w kierunku zgryźliwego portretu (albo nawet autoportretu) Hollywood.
Do tej pory widziałem tylko jeden film Elii Kazana i to wystarczyło żebym zakochał się w jego twórczości i czekał z niecierpliwością na to, aż będzie mi dane obejrzeć kolejne jego filmy. Może dlatego Ostatni z wielkich okazał się być dla mnie odrobinę rozczarowujący, może to po prostu film dla osób które już zdążyły poznać filmografię reżysera.
Nie mogę narzekać na aktorstwo, bo zarówno De Niro jak i cała reszta obsady poradziła sobie, chociaż z drugiej strony daleko tutaj Robertowi do poziomu z Taksówkarza aczkolwiek cieszę się, że zobaczyłem go w takiej roli ;) Sceny kręcenia filmów to faktycznie najmocniejszy punkt całej historii, jej główny problem - dla mnie - polega na tym, że nie wzrusza ani nie wciąga jak inny ukochany przeze mnie film Kazana, czyli Na Nabrzeżach.

daję 6/10 plusik za fantastyczną scenografię (oscarowa nominacja zasłużona!) Szkoda, że z tak wielkiego pomysłu wyszedł po prostu niezły film.

ocenił(a) film na 4
HerrDecadens

"nie wzrusza ani nie wciąga jak inny ukochany przeze mnie film Kazana, czyli Na Nabrzeżach."

Z całego serca polecam więc prawdziwe arcydzieło Kazana - "Na wschód od Edenu". Historia wciągnie Cię do reszty, a zakończenie dogłębnie wzruszy. Gwarantuję !!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones