Nie wiem skąd te zachwyty nad tym czymś, ale już kilka lat temu zauważyłem, że jak wychodzi jakiś gniot to w pierwszych dniach na filmwebie zbiera dosyć pochlebne recenzje. Jeszcze ci krytycy co to piszą o braku fabuły i przyznają ósemki. Ludzie wy w ogóle czytacie co piszecie?
A użytkownicy, którzy ocenili film średnio dużo wyżej niż ty też zgarniają grubą kasę? A może to, że tobie się nie podobał, nie oznacza,że innym nie ma prawa się podobać, a jeśli tak twierdzą, to kłamią, żartują, nie znają się lub ktoś ich kupił? Swoją ocenę z takim tupetem przedkładasz nad inne i brak tolerancji dla nich musisz uzasadnić tylko czymś złym lub n8egodnym? To bardzo egoistyczne i płytkie myślenie.
Bo to polski film, w dodatku Kowalskiego od Placu Zabaw, nad którym krytycy się spuszczali, choć był gniotem. Gdyby to była produkcja z innego kraju to nawet by na niego nie zwrócili uwagi
Czy mogę poprosić o chociaż jeden slaby film który ma pierwsze pochlebne komentarze ?
Z miłą chęcią sprawdzę Twoją teorię.
znając życie, krytykom nawet nie trzeba płacić za recenzję, może nawet nie muszą straszyć ostracyzmem, wystarczy podejrzenie że ktoś cię zapamięta
Przecież tym tzw. "krytykom" wcale nie chodzi o to, czy fiom jest dobry, czy zły, ale czy promuje wyznawane przez nich idee. To jest kolejna "produkcja" homo - lobby, która ma być ich zemstą za pierwszą komunię i wierzącą babcię. Oni sprawdzają już tylko ilość lewackiego przekazu. Im go więcej, tym dają wyższą ocenę. To jest tak miałkie i beznadziejnie tandetne, głupie i kiczowate, że tylko zakompleksione pryszcze, które spały na lekcjach historii, mogą się tym jarać. Cała reszta pogardza tą nachalną, mdłą, krótkowzroczną propagandą.
jak to skąd? Spójrz na ocenę Majmurka. "antyklerykalne przesłanie" i jemu już wystarczy.
To jest tak złe że aż mam dreszcze żenady. Oglądając to miałem mix reakcji. Obrzydzenie, śmiech, zażenowanie. I żadna scenografia tego nie zmieniła - bo tak wysoka ocena z mojej strony to za scenografię.