Dokładnie. Niestety, z Kowalskiego jako reżysera horrorów nic już nie będzie. Gość ma niezdrową fiksację na punkcie komentarza społecznego i humoru rodem z polskich komedii dla bardzo ubogich umysłowo. 3 film 'grozy' i ciągle to samo. Tutaj wiele rzeczy zagrało na korzyść poważnego klimatu, ale ani znakomita scenografia ani dobra muzyka ani właściwe lokacje nie wygrają z nieumiejętnością pisania scenariusza i zachowania powagi.

Moja pierwsza myśl co do końcówki była podobna, ale narzeczony mnie uświadomił, że oglądaliśmy wiele zagranicznych filmów z podobną żenadą na końcu (np. ‚Zakonnica’ albo ‚Mama’) i w sumie stwierdziliśmy, że jak na polski film wyszło całkiem nieźle.

Mam taka sama opinie. Najbardziej smieszy mnie juz od dluzszego czasu rubryka z opiniami krytyków. Czy ktos im placi czy po prostu sa tak slabi?

Mam taka sama opinie. Najbardziej smieszy mnie juz od dluzszego czasu rubryka z opiniami krytyków. Czy ktos im placi czy po prostu sa tak slabi?

Ten horror miał być przede wszystkim antyklerykalny, i skoro na taki był priorytet... Widzimy efekty.

Tylko że jaki on był antyklerykalny skoro, De facto, ten klasztor wiele wspólnego z kościołem nie miał, tylko był jakaś sektą.

Przez tą sektę idzie przesłanie: "oto prawdziwe oblicze Kościoła, tacy są katole jak im się da wolną rękę! Katole, te sadystyczne nawiedzone kanalie z ich obłąkańczą krwiożerczą sektą lubującą się w cierpieniu i śmierci!".

Można powiedzieć że to taka projekcja tego, jakie autor ma o tradycyjnych katolikach mniemanie, i co sobie ubzdurał na temat przesłania wiary katolickiej.

Kościół wychwala heroizm męczenników, więc są ludzie którzy z tego wnioskują że katolicy mają jakieś perwersyjne umiłowanie do śmierci w męczarniach.

Albo nauka Kościoła mówi o tym że ludzkie życie to zmaganie się z niedoskonałościami i wynikającym z tego cierpieniem.
Dla mieszkańców hospicjów, przytułków, szpitali i klinik odwykowych, brzmi to dosyć przekonywująco.
No ale takiego typowego intelektualisty dla którego szczyt fizycznego cierpienia to grypa i kac, nauczanie Kościoła w tym zakresie to nie próba poradzenia sobie ze smutną rzeczywistością, tylko upadlanie życia ludziom zdrowym i straszenie ich bólem, bo katolicy to chore świry które by tylko chciały żeby każdy cierpiał.

Do tego dochodzi wątek, który stanowi wprost naśmiewanie się z sakramentów. Mnie akurat nie rażą kwestia antyklerykalne i polityczne, ale tego typu profanacje - które zwykle wychodzą na sam koniec - już tak.

Podpisuje sie pod tym komentarzem. Sam poczatek byl swietny, bylem pod duzym wrazeniem klimatu i juz liczylem, ze trafil sie dobry film ale im dalej tym powoli gorzej niestety a koncowka to juz w ogole popsula caloksztalt.

Mi końcówka się bardzo podobała, wyrwana niczym z obrazów Beksińskiego. Nie wiem czym tak Ciebie zażenowała końcówka, bo na pewno nie efektami specjalnymi, które były świetne. Scenografia znakomita, scenariusz co prawda powtarzalny, ale trzymał się kupy. Muzyka genialna, trzymająca w napięciu. Okładka plakatu jedynie rysowana na kolanie przez amatora, wygląda jak z horroru klasy D.