Wytlumaczy ktos?
Film twa troche ponad 2h, ale mnie tak okropnie nudzil, ze ogladalam caly dzien. Po prostu co
chwile klikalam pauze i blagalam o koniec. No, ale obejrzalam, bo ktos mnie o to prosil. Zawiodlam
sie bardzo. Wynudzilam i zmarnowalam tyle czasu. Ocena 4/10.
A mnie film wciągnął i to bardzo. Dobry i całkiem mocny. A czy ten film jest fenomenalny, to tego nie wiem, trafiłem na niego w tym okresie świątecznym przez przypadek.
Moim zdaniem film bardzo ciekawy.. A co do Angeliny jak ktoś wyżej napisał to ciężko w takim filmie dopatrywac się jakiegoś seksapilu. W takim filmie raczej to ostatnia rzecz o jakiej bym pomyślał.
Używacie "kopiuj - wklej" zakładając te same tematy na forum praktycznie każdego filmu?
Nie, wyrazam swoja opinie, ktora jak widac jest podzielna z duza iloscia innych ludzi :)
Cieszę się Twoją opinią, a także opiniami "dużej ilości innych ludzi".
Wracam do mojego pytania - inspirowałaś się cudzymi postami, pytając o fenomen filmu, który się Tobie nie spodobał?
Masz jakiś problem z czytaniem ze zrozumieniem lub logicznym myśleniem? Pytasz sie drugi raz o to samo, no ale drugi raz odpowiem - nie.
Sprecyzowałem pytanie, bo Twoja odpowiedź nie pasowała do mojego pytania. Nie ma się co denerwować.
W takim razie, skoro się innymi nie inspirowałaś, to odpowiem Tobie, że inni zadają pytanie dokładnie to samo. Ale nie uzyskują odpowiedzi. Podobnie ma się sprawa ze szpinakiem.
Może ja pomogę w dyskusji. Anjelina była za słaba do tej roli dlatego film - mimo, że dobry - nie powala na kolana. Nie ten warsztat aktorski a może troszkę go brak.
Film jak film. Ale troszkę przekłamań jest - piszą , iż matka robiła wszystko, aby odnaleźć dziecko. Chyba nie do końca.... Ona tylko nie dawała zapomnieć o sprawie, ot i wszystko...
To się dzieje w innych czasach. Nie dość, że sama wychowuje dziecko to jeszcze "wariuje", że jest nie jej. Wszyscy jej dookoła wmawiają, że to jej dziecko bez wyjątku. Sama się zastanawia czy nie zwariowała i nie odrzuca własnego dziecka.
Dla mnie film jest bardzo zaawansowany emocjonalnie i raczej dla ludzi intersujących się psychologią czy socjologią albo chociaż będących wrażliwymi. Dodatkowo myślę, że kobiety mogą go mocniej czuć ale to moja opinia (wnioskując po znajomych) nie chcę generalizować.
Jednym się spodoba, innym nie. Ale we większości opisów czytałam, że "zobacz, co jest w stanie zrobić matka, aby odzyskać dziecko, ile może znieść" lub "bezpardonowa walka matki z systemem"i tym podobne, a to trochę nie tak. Po prostu po recenzjach spodziewano się czego innego, a w kinie pokazano co innego. Stąd zapewne tyle rozczarowanych osób. Podejrzewam, że film lepiej sam by się obronił, bez tych akcji reklamowych.
Zgadzam się w 100%! Sama często nasłucham się lub naczytam recenzji i ocen przez co idę nastawiona na film i wychodzę (z domrego filmu) zawiedziona. Tak miałam np. z Grawitacją (nastawiłam się na coś innego) i cały film czekałam na to coś i nic :( Dlatego przestałam czytać o filmach :)
A ja nie umiem nie czytać :(
Czytam nawet instrukcje przeciwpożarowe, jak wchodzę do nowego budynku czy płynę promem :)) Idąc do kina, zawsze przed seansem czytam te karteluszki o filmach, aby przetrwać jakoś przymusowy blok reklamowy ( chyba jednak wolałam komunistyczną PKF ) Tylko nauczyłam się nie zwracać uwagi a treść. Ale nie zawsze mi to wychodzi. Czasem jakieś nastawienie pozostaje... :)
Nie zgadzam się. Ani przez chwilę nie miałam wrażenia, że bohaterka "sama się zastanawia czy nie zwariowała". Ona przez cały czas BYŁA PEWNA że to nie jej dziecko.
Oczekuję od filmu tego, zeby mnie zainteresowal i nic więcej. Twoja odpowiedz jest wyjatkowo glupia i nie wprowadzająca nic do tematu :)
Myślę, że nie ta aktorka. Nie ujmuję nic Jolie, ale zdecydowanie bardziej warsztatem aktorskim pasowałaby mi tutaj Hilary Swank. Na pewno świetnie pociągnęła by rolę. Angelina była dobra, ale czegoś jej brakowało.
też uważam, że Angelina nie za bardzo sobie poradziła, trochę to dziwne biorąc pod uwagę fakt, że wychowuje 6 dzieci
była niezbyt wiarygodna w tej roli jak dla mnie, bardziej pasuje mi do filmów sensacyjnych, role agentek czy kogoś w tym rodzaju są wprost dla niej,
słusznie nie dostała Oscara za tę rolę
Wydaje mi sie ze film Cie tak nudzil bo co chwile klikalas pauze, i przez to nie moglas sie wciagnac w klimat filmu.
Moglas tez nie byc w nastroju na tego typy film danego dnia. :)
Nie wszystkie filmy są dla wszystkich. Jednym się podoba drugim nie, tu nie ma nic do zrozumienia. Widocznie każdego człowieka porusza co innego, skoro ty nie czujesz że ten film cię wzruszył czy nawet ci się nie podobał to spoko. Ale nie ma sensu zastanawiać się dlaczego podobał się innym. Po prostu się podobał. Każdy któremu podobał się film znajdzie na to argumenty, tak samo argumenty znajdzie ten któremu się nie podobał. I tak można się kłócić w nieskończoność.
Mądre słowa, zgadzam się całkowicie.Są filmy, które "ustrzelą" człowieka od razu i na zawsze, są takie, do których trzeba dojrzeć, dorosnąć ( i nie chcę tu nikogo urazić) lub po prostu obejrzeć we właściwym momencie, w odpowiednich "okolicznościach przyrody". Każdy w filmach szuka czegoś innego, dajmy sobie do tego prawo i szanujmy nasze opinie.
Wiesz ludzie są różni, jednym podobają się rybki drugim akwarium i bardzo dobrze. Ja uważam że film był dobry, a że nie było szalonych pościgów, latania z kałachem i strzelania do wszystkiego co się rusza, no cóż to nie był tego typu film
Pozdrawiam
Angelina oj! Zdecydowanie sie nie zgadzam z czyims komentarzem powyzej, ze ''ciężko w takim filmie dopatrywac się jakiegoś seksapilu'', dla mnie ona nawet jako zrozpaczona matka jest oszalamiajaca!
A co do filmu - mnie bardzo wciagnal i w ogole sie nie dluzyl.
miałam dokładnie to samo. Wczoraj w tv leciał, i ze względu na reżysera i ciekawy temat skusiłam się.
Może to wina zmęczenia, może fakt, że uważam Angelinę za mocno przereklamowaną, w każdym razie film absolutnie mi nie podszedł.
Absolutnie nie przekonała mnie jej gra / pewnie zostanę zlinczowana za to twierdzenie, ale co tam, raz się żyje ;)
Momentami tak się nudziłam, ze ciekawsze wydawały mi się reklamy na drugim kanale.