Johna Carpentera, który doczekal sie zreszta calkiem niezłego remake'u 10 lat temu.
I niby wszystko sie zgadza tylko niestety emocji brakuje.
Z ciekawostek - film nakręcono dla amerykanskiej platformy Shudder ktora oferuje głownie horrory i thrillery w zwiazku z czym wszyscy aktorzy 'mowia' po angielsku, a przez 'mowia' mam na mysli ze ruszaja ustami pasujac do słów, ale słychac ze ich oryginalne glosy zostały zastapione dubbingiem (pewnie ze wzgledu na akcent) ktory to niestety w 2/3 nie pasuje do postaci na ekranie.
5/10
ale jak mmienam wowczas ruch ust nie pasuje do wypowiadanych kwestii po rosyjsku?
niewykluczone ze brzmiało nawet lepiej, ale z tym pasowaniem (wizualnie) to nie sadze chyba ze nagrywali kazda scene dwa razy pod obie wersje jezykowe w co wątpie ;)