Czekałem dość długo na polskie napisy do tego filmu, ale dzisiaj zauważyłem że są, więc wszystkie inne zaplanowane do obejrzenia filmy, odstawiłem na bok i wziąłem się za ten. I się nie rozczarowałem, bo film jest dobry... co najmniej dobry.
Zarys fabuły jest taki że Yeong-nam grana przez Doona Bae zostaje przeniesiona do małego miasteczka jako Pani komendant, na miejscu poznaje młoda dziewczynkę Do-hee graną przez Sae-ron Kim, która jest regularnie bita przez swojego ojca i babkę, a jej matka zostawiła ją jak i całą rodzinę. Pani komendant nie może patrzeć na zaistniałą sytuację z założonymi rękami, i postanawia pomóc Do-hee. Film potrafi chwycić za serce, i urzec zwłaszcza w genialnie zagranych scenach płaczu przez Sae-ron Kim, (która jest moja ulubiona aktorką młodego pokolenia). Końcówka była bardzo ciekawa, pierw Pani komendant zostaje aresztowana, za donos ojca o molestowanie seksualne Do-hee, gdy już widz myśli, że wszystko zakończy się nie tak, i dobra Pani komendant trafi do więzienia, następuje drugi zwrot akcji. Scena w której Do-hee wrabia ojca może się wydawać nieco dziwna, ze względu na jej wyrachowanie, czy może z pozoru doświadczenie w owym działaniu, ale trzeba pamiętać, że wychowywała się w patologicznej rodzinie, w której nie mogła doświadczyć normalnego życia/dzieciństwa, a wizja tego że gdyby nie jej ojciec, mogłaby żyć szczęśliwie z Panią komendant, i wieść szczęśliwe życie, z pewnością dodawała jej animuszu, i motywowała do działania. Ja właśnie tak interpretuje tą scenę i jej działanie.
Dla mnie film świetny, ciekawy od początku do końca. Ocena między 7 a 8.