Sam fakt że zwierze wielkości stegozaura niepostrzeżenie ześlizguje się na pokład statku i się tam ukrywa uważam za absurdalny tym bardziej że sam statek nie jest na tyle gigantyczny że nie od razu udało się go odkryć.Pomysł wykucia miecza z kosmicznego stopu.Dlaczego bohater wpada na niego prawie w końcówce filmu.

Najwyższa półka klasy B. Przyjemnie się oglądało. Scenariusz przypomina do złudzenia 'The 13th Warrior'. Można z łatwością wymienić kilka innych inspiracji reżysera, które widać gołym okiem. 'LOTR', 'Predator', 'Obcy'. Fani literatury i kina SF zapewne dojrzą wiele więcej podobieństw.

@Fireghost masz rację nazbierało się trochę tych niedorzeczności. Motyw z trumną żony, absolutna porażka do wycięcia. Wcześniej zabijali ogniem, a teraz nie udało się? Jaki to ma sens. Standardowa wada kina akcji co mnie mocno irytuje, wróg zabija bez trudu hordy przeciwników, żeby w finale mieć kłopoty z jednym. Motyw z nadajnikiem, też mocno naciągany, można było inaczej pokazać podejmowanie decyzji przez bohatera. Będę się czepiał, ale największą wadą tego filmu jest wizualizacja tego stwora. Jak na datę realizacji filmu trzeba uznać to za kpinę z widza, jedyna rzecz na usprawiedliwienie - tak jak napisałem, jest to raczej kino klasy B.

Ogólnie fajne i niewymagające kino na piątkowy wieczór po ciężkim tygodniu pracy. Problem w ocenie, jeśli dam 7, to będzie potwarz dla ambitniejszych filmów, którym dałem 7. Ocenę 5 wystawiam filmom przy których męczyłem się oglądając je, a dalej mi się w miarę podobały, a tutaj tak nie było. "Oulander" jest to przeciętna produkcja z inklinacjami do dobrej pod warunkiem lepszej realizacji. W takim wypadku najuczciwiej będzie jak wystawię 6/10.

nauczciwiej kiepskiemu filmowi wystawić kiepską ocenę bo potem wszystkie filmy oscylują od 6 do 8... totalny bezsens oceniania... a to jeden z głupszych i gorszych filmów SF jakie widziałem.... :/

Przekonałeś mnie obniżam na... 5. Pozdro :)

Nie ma co masz swoje zdanie...

No i skoro został, to mając ogromną wiedzę w ciągu 50 lat powinien wikingów popchnąć do przodu o jakieś 1500 co najmniej. Chyba że chciał żyć ekologicznie - nie ingerując w historyczne środowisko naturalne.

nooo, powinien im komputer złożyć :D i filmweba pokazać :D

film do obejrzenia raz, drugi raz nie warto, zastanawiałem się nad samym pomysłem na film i nie zawiodłem sie tak bardzo ;-) Przynajmniej końcówka była inna niż sie tego spodziewałem ;-) Nie licząc tego, że główny bohater przeżyje wraz z Freyą :D Nonsensów mnóstwo, kiczu też, najbardziej mi się podobał odcinek chyba z 57 minuty (niestety już film usunąłem) jak przed jaskinią niedźwiedzia koleś się po prostu przewraca i uderza głową w skałę, aktor, reżyser i operator powinni dostać po Oscarze :D

gimbus nie zauważy dobrego filmu nawet gdy usiądzie mu na twarzy.

Zgadzam sie z powyzsza opinia. Zasluzone 6/10, a moglo byc lepiej...

Kropka ?"ten, temu, tamci, tamto, ta " Nie ma co, masz rękę do pisania, na twoim miejscu zostałbym zawodowym krytykiem filmowym i napisał kilka książek. To byłyby bestsellery na 100%, mówię ci !

Od siebie tylko dwie rzeczy, które strasznie uwierają w oko. Motyw gdy Wulric wpada w wielorybi łój. Chwilę później wszystko eksploduje, następnie Wulric w walce z potworem oczywiście nie zajął się ogniem (podczas gdy praktycznie przez niego "przeleciał") - IMPOSSIBLE!
Kolejna rzecz - ostatnia batalia, nasz bohater na swojej ręce utrzymuje ważącego może tonę albo i więcej potwora, żeby za chwilę odciąć mu łapę? Przecież skończyłby bez ręki w momencie gdy potwór uwiesił się na jego kończynie - kolejny totalny absurd.
W ostatecznym rozrachunku naciągane 7/10 gdyż miło się ogląda :)

typowe ujadanie gimbusa. a lekcje odrobione?