PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=375728}
7,3 6 966
ocen
7,3 10 1 6966
Północna ściana
powrót do forum filmu Północna ściana

Film niezle zrealizowany i mimo ze jest z 2008 roku to mam wrazenie, ze jest to stary film. Nie ma nadmiernej ilosci efektow specjalnych, wszystko wyglada bardzo realistycznie i szczerze moglabym uwiezyc, ze ci ludzie faktycznie sie wspinaja nad wielkimi przepasciami z marnym zabezpieczeniem.

Film trzyma w napieciu i na pewno milosnikow gor czy wspinania nie zawiedzie. Wspinaczka jest mega wyzwaniem, dostarcza wielu emocji i niezaleznie od sprzetu zawsze pozostanie ryzykowana. Jednak to co robili ludzie w latach 30, czy i nawet poxniej 60, 70 czy 80 jest wrecz niesamowite. Nie dziwie sie, ze Niemcy szukali wtedy swoich herosow wsrod wspinaczy.

Mnie tylko zastanawia jedna kwestia. Jezeli film jest autentyczna historia, to o jakie fakty scenarzysta ja oparl? Szczegolnie interesuje mnie czesc wspinaczki – jezeli wszyscy uczestnicy zmarli, to przeciez nie mogli opowiedziec swojej historii? Rowniez ludzie ktorzy obserwowali cale zdarzenie przez te lornetki, w momencie kiedy pogorszyla sie pogoda nie byliby w stanie zobaczyc wszystkiego. Film w dosyc szczegolowy sposob pokazuje jak poszczegolne osoby zginely, jak do tego doszlo etc., czy jest to wymysl scenarzysty?

No i druga kwestia. Toni wiszac na tej linie byl praktycznie na wyciagniecie reki, czy naprawde nie mogli go uratowac? Wczesniej przyciagneli line hakiem, dlaczego jego nie mogli przyciagnac? Pewnie w rzeczywistosci nie mogli go uratowiac (bo inaczej by go uratowali), ale w filmie wyglada to w ten sposob, ze ratownicy sie poddali, mimo ze moim zdaniem wciaz mieli mozliwosc udzielenia pomocy.

użytkownik usunięty
matylda

Nie znam się na wspinaczce, ale skoro gość zaklinował się na suple w karabińczyku to przyciągnięcie go na zbyt krótkiej linie było raczej niemożliwe, a już na pewno wydostanie go bez jego samodzielnego wkładu. Nawet jak miał jeszcze siłę spekulowali, że jedynie zeskakując z wysokości uda mu się jakoś uratować. Dotarcie do niego ze sprzętem trwałoby zbyt długo. Inną kwestią jest to, że mogli zaryzykować życiem trójki ratowników by go w nocy ściągać. Choć z ich punktu widzenia zrozumiałe jest dlaczego tego nie zrobili.


A co do historii na górze. Myślę, że jeśli odnaleźli w końcu wiszącego na linie Austriaka, to autopsja wykazała, że zginął uderzając głową w skałę. Natomiast resztka liny przytroczona do Toniego wskazywała, że trzeci i czwarty uczestnik wyprawy odcięli się od niej - co łatwo skojarzyć, iż zrobili to (lub jeden z nich zrobił) bo uznali, że nie mają szansy się wydostać, a mogą pociągnąć wszystkich na dół spadając. Kilka faktów dało się odtworzyć na podstawie odzyskanego sprzętu i ewentualnych ciał. Kwestia konkretnych dialogów, mrugnięć powiekami na mrozie, narzekania na zimno czy detali z poślizgnięciem się butów na skale, ew. beznadziei, że odczepili sobie wcześniej linę, to oczywiście już uprawdopodobniona interpretacja reżysera by nadać temu obrazowi nieco życia i dramaturgii. Równie dobrze mogli maszerować w stoickim milczeniu i od początku dogadać się jednogłośnie, że ewakuują rannego Austriaka - nawet nie próbując podejścia na szczyt. Nie zmieniłoby to jednak obrotu sytuacji jaką widzimy w filmie. Dlatego też sądzę, że nie są to raczej zdarzenia mające wpływ na przebieg wypadku, zaś pozostałe techniką śledczą dało się skompletować. :)

matylda

Historia niestety całkowicie prawdziwa - http://wspinanie.pl/2008/06/historia-eigeru-sciana-polnocna-cz-1/ . Obejrzyj sobie dokument ( świetnie zrobiony) "Zew ciszy" tam jest to fajnie przedstawione. A co do tego co się działo - wszystko było widać z zewnątrz, na pewno przeprowadzono dochodzenie w sprawie, wspinacze wiedzą jak to się dzieje, też na podstawie późniejszych przejść można było wiele sobie dopowiedzieć, przecież zostały haki etc. w ścianie. Historia tragiczna, ale prawdziwa.

ocenił(a) film na 6
berenikaMM

nie jedyna, każdego roku w Alpach dochodzi do wielu tragicznych zdarzeń. Trochę szkoda, że w czasach helikopterów, dronów i zdjęć satelitarnych, góry nadal kojarzą się niektórym z heroizmem :/ o ile nazistów nie szkoda mi ani trochę, to każdego innego głupio straconego życia trochę szkoda... BTW aktualny rekord wejścia tą drogą to 2 godziny 26 minut...

ocenił(a) film na 8
korniszon69

Hinterstoissera i Kurza raczej ciężko zaliczyć do nazistów - w filmie zresztą ich, oględnie mówiąc, chłodny stosunek do ideologii faszystowskiej, został pokazany. Znamienna jest nawet scena, kiedy opuszczają koszary i na heil hitler wartowników odpowiadają z uśmieszkiem: Serwus...

ocenił(a) film na 8
korniszon69

A co ty masz do nazistów - bez nich nie byłoby polskich obozów zagłady - Niemcy nie istnieją w historii - są tylko mityczni naziści i żydożercy

RogerVerbalKint

)e6nij się cegłą w łeb, a mocno. Pomóc, to ci nie pomoże, ale przynajmniej ręce czymś zajmujesz i nie będziesz bzdur pisał.

ocenił(a) film na 9
matylda

Spoiler uwaga

Spoiler uwaga


W ksiazce jest napisane ze jak ten niemiec wisial juz na koniec filmu na tej linie 20 m od ratownikow to z nimi rozmawial na tyle ile mial sil - opowiedzial ratownikom co soe wydarzylo jak wchodzili i schodzili

:)

ocenił(a) film na 9
matylda

Ratownicy nie mogli go uratowac bo to nasz bohater musial przeciagnac line a mial zamarzniete rece i byl wyczerpany.. ratownocy mieli za krotkie liny i zwiazali je i mu dali i tam gdzie byl supel trzeba bylo wykomac manewr ale bohater nie mial juz sily. On w rozmowie z ratownikami powiedzial ze NIE MA JUZ SILY - tego nie powiedzial w filmie ale w ksiazce tak. Byl wyczerpany... wisial jakies 20 metrow od ratownikow. I PS nie bylo zadnej kpboety w realnej sytuacji, byli tylko ratownicy w rzeczywistosci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones