Ja myślę koleżanko, że to nie tylko we Francji, ale w każdej policji takie historie są możliwe. Ja osobiście mogę powiedzieć, że przestępcom nie można ufać, ale do drugiej strony tez nie za bardzo. Taka jest moja przynajmniej opinia.

Pozdrawiam

Nie w PL

Nie !!!  , to tak nie wygląda , nie wierz w bzdury a ten film jest beznadziejnie głupi...aż żal patrzeć

Tak jest w dzielnicach północnych Marsylii, np. w La Castellane, dzielncy gdzie wychował się Zinedine Zidane.
Mam przyjaciół w Marsylii, byłem tam, opowiadali co tam się dzieje.
Egzekucje przy użyciu kałasznikowa w Marsylii są tak popularne jak tęczowe flagi w oknach polskich miast.
Ale ludzie są bardzo ciepli i otwarci.
Jest to bardzo specyficzne miejsce nawet we Francji. Mocny wpływ kultury krajów Mahrebu i Korsyki.
W Bordeaux jest bardzo po francusku „biało” i bezpiecznie.

Właśnie, ze tak dokladnie to wyglada w rzeczywistosci,wiem cos o tym,bo mieszkam we Francji od 35 lat

We Francji nie byłam, ale w Brukseli jest dzielnica Molenbeek-każdego tygodnia pojawiają się artykuły prasowe i filmy na youtube. Policja chce!, ale nie są w stanie sobie poradzić z agresją?, przemocą? Wszelkie działania tam prowadzone są uznawane za atak religijny. Mieszkam, szczęśliwie, daleko, ale każdego dnia wyrzuca mi filmy i informacje. Nie ma dnia bez wzmianki w prasie o Molenbeek. Wystarczy wpisać w yt "molenbeek politie" i wszystko jak na dłoni. I to nie wina policjantów, a władz.

No cóż tak się dzieje kiedy, gościom pozwala się za bardzo rozgościć we własnym domu, przykre.

Tak się dzieje kiedy goście zapominają, że są tylko gośćmi i że obowiązują ich zasady oraz prawa domu gospodarza :P Boli, że tak to wygląda, ale Europa Zachodnia na własne życzenie do tego doprowadziła. Integrowac się nie chca, uczyć się nie potrzebują, często mieszkając po kilkanaście lat nie znają języka, socjal zasysają lepiej jak odkurzacz, a jesli nie to żyją z różnych przestępstw... Gdyby odwrócić sytuację i kiedy my Europejczycy jedziemy do nich to bezwględnie musimy się stosować do ich zasad, bo inaczej czekają nas pewne kary, które dla cywilizowanego świata sa nie do pomyślenia... Ten film fajnie pokazuje hermetyczność tych społeczności, ich małe ojczyzny, czyli zamknięte getta i tym czym się całymi dniami trudnią... Nie chce mi się odnosić już do postu użytkownika @ROBERTHUNT, ale mam zupełnie inne doświadczenia.

Całkowicie się zgadzam.

Zadałem sobie podobne pytanie. Patrząc na relacje z zamieszek we Francji (policja vs bandyterka) plus relacje osób, które otarły się o dzielnice migrantów mówiące że policja tam raczej nie zagląda, to myślę że niekiedy bywa podobnie. Oczywiście film pewnie podkręca pewne sytuacje na potrzeby widza ale nie można powiedzieć że jest to wyssane z palca.

Z jednej strony przykre, ale z drugiej strony nie jest mi ich jakoś żal, sami sobie na to zapracowali.

No trzeba przyznać że nieciekawe są te francuskie przedmieścia a już Marsylia słynie ze "specyficznego" klimatu,ale wiadomo że dla potrzeb filmu te sceny są podkoloryzowane - na przykład ta gdy policja ma zaplanowaną akcję zatrzymania tego dilera - po rozpracowaniu klienta wjechali by na to blokowisko z "kominiarzami" i spokojnie załatwili sprawę a nie gonili się z nimi po bloku.

Pewnie tak, ale sama myśl, że w takim kraju dopuścili do takiego stanu rzeczy.

Niestety taka jest rzeczywistość. Francuz we własnym kraju boi się odezwać i żyć. Dramat co się dzieje. Urodziłam się na południu Francji, mieszkałam tam 10 lat. Wszyscy pytają czy nie chce wrócić. Niestety przez to co się dzieje nigdy w życiu. Ale jest to bardzo przykre i serce się łamie patrząc jak niszczona jest Francja, taki piękny kraj i kultura…. Jest coraz gorzej. Jakby ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości co do wpuszczania migrantów to jest odpowiedź.

15 lat mieszkam we francji , sa takie osiedla na polnocnych przedmiesciach paryza gdzie po zmroku policja faktycznie nie wchodzi bo sie boja

Nie trzeba tam jechać żeby dojść do prawidłowych wniosków. Posłuchaj ludzi nie zaangażowanych politycznie, np. kierowców TIR-ów jadących na prom do Calais przed likwidacją obozu uchodźców, tzw. dżungli.

elinkaa21 a ha tam mieszkałem przez ponad 23 lata w tym ponad połowa na południu, I tak to wygląda, mam znajomych z tamtych stron. w tv słyszysz ze co chwilę są jakieś porachunki i ktoś w tych dzielnicach ginie od kalacha albo spalony w samochodzie, policja jak jest ich więcej to wjadą ale jedna fura to zapomnij, mało tego np w co się bawią w Paryżu , dzwonią po nich pod podpuchę przyjeżdża patrol a tam zasadzka, rzucają czym się da w samochód, jest to wszysko na YouTube wystarczy w klepać po francusku, I na koniec ta historia miała miejsce ponad 10 lat temu i było o tym naprawdę głośno