PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8619}
8,0 18 475
ocen
8,0 10 1 18475
8,1 28
ocen krytyków
Pętla
powrót do forum filmu Pętla

Ale Holubek mnie tu nie przekonał. Moim zdaniem można było lepiej wybrać głównego
aktora. Ale ogólnie rzecz biorąc kawał dobrego kina. Klimat, duszna mroczna atmosfera,
pesymistyczne zakończenie. Troche może mnie denerwowały niektóre przydługie monologi.

ocenił(a) film na 9
crimson80

"Moim zdaniem można było lepiej wybrać głównego aktora." - jakieś propozycje?

ocenił(a) film na 8
pan_dziejaszek

Może np Leon Niemczyk. Na pewno inaczej by to zagrał, może mniej teatralnie. Na pewno film miałby trochę inny charakter. Uważam że był ciekawszym aktorem niż Holubek w tamtych latach. albo np Andrzej Łapicki też pewnie nie byłby gorszy. Ale Holubek też byłby dobry gdyby wybrał inną drogę, ale pewnie reżyser miał też pewien wpływ na jego grę. Oczywiście jak każda ocena tak i moja jest subiektywna. Mnie Holubek w tym filmie swoja grą nie rozłożył na łopatki i koniec:)

ocenił(a) film na 8
crimson80

Chyba żartujesz. Rozumiem, że Holoubek nie ma twarzy alkoholika, ale rola jedna z najlepszych w jego karierze.

ocenił(a) film na 10
crimson80

hm...chyba się czymś zatrułeś...aktor lepszy niż Pan Gustaw Holoubek ? chyba Żwirek lub Muchomorek...może zacznij ksiązki czytac, bo co do filmów....

ocenił(a) film na 8
jeansibelius

No chyba nie jestem fanatykiem Holoubka, tak jak chyba Ty. Jak można obiektywnie stwierdzić, który aktor jest najlepszy. Może wynalazłeś jakiś nieznany nikomu algorytm, dzięki któremu można takie rzeczy wyliczyć. Ja mam zdanie inne i uszanuj to. Fanem kina jestem od wielu lat i z książkami jest podobnie(z tym, że je czytam a nie oglądam:)) no i jeszcze wyobraź sobie, słucham bardzo dużo muzyki. Jeśli uważasz, że mam spaczony gust filmowy, to Twoja sprawa. Ja np. uważam, że seria z Fantomasem, która wg Ciebie jest arcydziełem kompletnym, dla mnie to film w sam raz na niedziele po objedzie. Między czasie fajnie się jest zdrzemnąć, bo ja nie przepadam za kinem familijnym. Ale gust jest jak d... każdy ma swoją.

ocenił(a) film na 9
crimson80

To nie jest kwestia bycia czyimkolwiek fanem! Holoubek to naprawdę najlepszy polski aktor, mistrz. To prawda, że głównie teatralny, ale do filmu też się przekonał (a film przekonał się do niego). Co nie znaczy, że inni wymienieni wiele mu ustępują.

crimson80

Jak dla mnie to samo. Film dobry. Ale Holubek to niestety recytator, a nie aktor. Chyba nie widziałam by zagrał kiedy jaką rolę, zawsze jest HOLUBKIEM-> cudownym głosem, pięknie recytujący doskonale wyuczone na pamięć kwestie. Tutaj także, nie przekonuje zupełnie.
Co innego Fijewski - dogłębne, niezapomniane wrażenie!

turdussa

Polecam:
http://www.filmweb.pl/film/Szpital+przemienienia-1978-9982

ocenił(a) film na 7
crimson80

Film dobry ale raczej mało w nim było typowego, znanego Hasa. Film był raczej przewidywalny, widzieliśmy równie pochyłą bohatera. Alkoholizm albo prowadzi do śmierci z przepicia albo samobójstwa. Oczywiście jeżeli nie znajdzie się siły, odwagi, determinacji i wsparcia innych osób aby przezwyciężyć ten nałóg. Osobiście wierzyłem w końcową przemianę bohatera, ale Has był do bólu w nim realistą i skończyło się jak każdy wie. Bardzo cenię Holoubka i uważam go za doskonałego aktora, ale też uważam że to jest rola w której czuł się najlepiej. Zagrał bardzo dobrze, ale zabrakło tego czegoś czym ten film by był jeszcze lepszym widowiskiem. Ogólnie bardzo dobry film ukazujący ważny problem społeczny, ludzki i egzystencjalny a także przestroga przed nałogiem.

Dziuchni91

Dla kogoś, kto czytał opowiadanie Marka Hłaski, film jest tym bardziej przewidywalny. W tym wypadku trudno się spodziewać czegoś zaskakującego. Film jest m.in. o tym, że tzw. wsparcie z zewnątrz w przezwyciężaniu nałogu jest funta kłaków niewarte, a w tym wypadku wręcz szkodliwe. Przecież wszyscy bohatera "wspierają", gratulują mu decyzji o rzuceniu picia, "poklepują po plecach". Gustaw Holoubek to aktor świetny, ale do pewnych ról z pewnością się nie nadawał - nie wyobrażam go sobie w roli jakiegoś pajaca, czy lumpa z marginesu. W "Pętli" nie był wcale zły, bo gra przecież alkoholika-intelektualistę (pierwowzorem dla opowiadania Hłaski był Władysław Broniewski).

ocenił(a) film na 7
SteveQ

Oczywiście że Holoubek nie był taki zły wręcz przeciwnie w żadnym słowie nie skrytykowałem jego gry aktorskiej. Po prostu sądzę że role pijaków bądź pijaków alkoholików bardziej pasują do innych aktorów. Dobrze że zwróciłeś uwagę na to "wsparcie" innych osób. Powiedziałem że brak odpowiedniego wsparcia prowadzi do tragedii lecz pomagania na niby jest tak samo destruktywne jak i brak tej pomocy. Przyznam się że nie czytałem opowiadania Marka Hłaski choć na pewno kiedyś ją przeczytam. W każdym razie zaskakuję mnie też że film właściwie jest ponad czasowy jak problem alkoholizmu który obecnie jest tematem tabu. I tu kolejne pytanie czysto odchodzące trochę od filmu. Czemu w latach 50 i 60 gdzie przecież powstawały najlepsze polskie filmy problemy społeczne zostały tak dogłębnie pokazane na ekranie? Była cenzura, ludzie byli bardziej konserwatywni niż dzisiaj a przecież w obecnych czasach taki film wywołał by skandal. Niby wszystko idzie ku nowoczesności a w tak podstawowych sprawach zaczynamy się ograniczać.

Dziuchni91

Holoubek według mnie drastycznie nie nadaje się do tej roli, Taką dzisiejszą pętlą jest film" żółty szalik "

ocenił(a) film na 8
kub10

Gajos zagrał genialnie.

ocenił(a) film na 7
kub10

No tylko Żółty szalik w sumie kończy się dobrze. Ale tak czy siak pokazuje on skalę problemu z nałogiem alkoholowym więc pewne porównania można dostrzec.

ocenił(a) film na 8
Dziuchni91

Do końca nie wiadomo czy kończy się dobrze. Można by ewentualnie powiedzieć, że film daje nadzieje, no ale to w końcu film telewizyjny.

ocenił(a) film na 7
crimson80

No można powiedzieć że Gajos uwolnił się z owej "pętli" na której zginął Holoubek. Generalnie Gajos to aktor niezwykle przekonywujący bo nie jedno w życiu przeszedł. Realizm w jego filmach jest porywający.

A tak z innej beczki, czy film telewizyjny musi zawsze się kończyć dobrze?

ocenił(a) film na 10
kub10

Należy zwrócić uwagę na jedną, istotną rzecz. Bardzo łatwo zrobić z pijaka żula czy cwaniaczka. Upadlając go poprzez eksponowanie jego najprymitywniejszych cech czy charakteru czy może aparycji, sposobu zachowywania się, mówienia, skupiając się na jego sylwetce.

Osobiście Holoubek mi nie pasował do tej roli do momentu aż zacząłem oglądać Pętle Hasa. Znałem Pętle Hłaski. I wszyscy, którzy piszą iż bohater to był cwaniak, outsider spod ciemnej gwiazdy chyba nie do końca zrozumieli to opowiadanie. Proszę zwrócić uwagę na sposób budowania zdań w opowiadaniu (zresztą w dużej mierze zaprezentowany w filmie). Bohaterem Hłaski jest osoba świadoma, zarówno swojego problemu, jego konsekwencji ale także świadoma społecznie, wiedząca gdzie jest jego miejsce, na co go stać, myśląca. Problemem jest strach i brak wiary w siebie. Ale to już coś innego... Bohater jest słaby ale nie jest osobą prostą, jednowymiarową. Myślę, że decyzja Hasa odnośnie pójścia w stronę "bohatera intelektualisty" była dobrą decyzją. Bohater miał być myślący, nie ważne czy z tytułem, czy z łopatą, miał być osobą inteligętną i wrażliwą. Holoubek wpasował się idealnie. Wracając do budowy zdań w opowiadaniu Hłaski "Pętla", ale praktycznie we wszystkich jego opowiadaniach. On budował niezwykle rozbudowane zdania, pełne wewnętrznych przemyśleń jego bohaterów. Często ich działania były impulsywne i bardzo wyraziste, szybkie, ale to co dojrzewało w ich umysłach, ich monologi albo teoretyczne dialogi były wyniosłe, długie często (sądzę, że niekiedy nawet w sposób nie zamierzony) zbył wyniosłe, przepełnione patosem, jedyną prawdziwą mądrością popartą najgorszymi doświadczeniami, które (mniemaniu jego bohaterów) całkowicie usprawiedliwiają ich uczynki i postępowanie.

Bardzo ciężko jest odegrać prozę Hłaski trzymając się orginału aby te kwestie zachowywały taką samą powagę i wyrazistość jak w książkach. Bardzo łatwo osoba chcąca odegrać te kwestie z taką samą powagą z jaką przyswajała je będać czytelnikiem pozycji Hłaski naraża się na śmieszność. To jest, uważam specyfika języka Hłaski. Alabo przerabiamy tekst, uciekając od kalki zdań z książek albo prosimy do współpracy kogoś takiego jak Holoubek. Przez cały film sprawiał, że oglądający wierzył w tą postać, zaczynał rozumieć, żałował jej. Dodał jej duszy. Dopełnił ją. Osobiście miałem wrażenia i odczucia oglądając film jakbym czytał opowidanie. Ja sobie właśnie tak to wsystko wyobrażałem. Hłasko pisał wiele monologów, które należy w odpowiedni sposób RECYTOWAĆ.

Opowiadania Hłaski zresztą to duża garść patosu i westernu. I póki układamy sobie je odpowiednio w głowie podczas czytania to jest dobrze, rozumiemy je z odpowiednim dystansem, natomiast jeżeli ktoś je później przedstawia w filmie niestety ale tracą momentami na powadze i na swojej mądrości. Miałem takie odczucia w "Bazie ludzi umarłych". Choć film broni się według mnie to niestety nie wszystko już na ekranie wydało mi się tak mądre jak w chwili czytania.

Myślę, że pozycje Hłaski mają wielką moc w pięknych, rozbudowanych zdaniach, którymi potrafił się posłużyć aby opisać największe gó... i kure... tego świata. Piękno w opisywaniu brzydoty. I warto aby ekranizację jego opowiadań także miały coś więcej a niżeli tylko pomysł i historię.

Holoubek dodał dojrzałości głównemu bohaterowi, pewnego rodzaju powagi. Dodał duszę.

crimson80

Tak, tak Holoubek fantastyczny, ale gdyby to hednak grał Cybulski...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones