Niestety moja ciekawość wygrała z rozsądkiem i tym, którzy nie mają co zrobić z kilkunastoma złotymi, stanowczo odradzam ten film. Jasne, dla dzieci może i jest "śmieszny", ale dla rodziców, którzy rozważają kwestię zabrania swojego dziecka na ten film, może on okazać się jedynie przesiąkniętym we wszelkiego rodzaju efekty specjale, nic niewarty kawałek materiału. Ba, nawet mając świadomość tego, że w sali było sporo dzieci, oraz świadomość, że produkcja była nastawiona na coś komedio podobnego, trudno było usłyszeć jakiś śmiech. Fakt, było kilka sympatycznych scen, ale stanowczo rozgłos tego filmu można streścić i uznać jako przerost formy nad treścią. Nie polecam.
eee, przesadzasz. Ciepły film, taki jaki miał być. Poczekaj na Pingwiny czy inny Pixar jeśli żartów szukasz...
Full agree.
@mm74 - co w nim ciepłego? Może sam początek i przyjęcie Misia pod dach Brownów, ale to tyle. Paddington jest schematycznym do bólu familijnym filmidłem.
Pani Małgorzato, z całym szacunkiem, ale ciepła w tym filmie jak na lekarstwo. Film robi wrażenie jedynie pod względem wysokiej jakości obróbki graficznej, szczegółów i realizmu. Cała reszta, to niestety klapa, nie wspominając już o grze reszty aktorów, jak chociażby Pani Mary Brown, czy Pan Curry.
Paddington charakteryzuje się specyficznym, angielskim, ironicznym, trochę gorzkim humorem. Tam mało jest scen, które wywołują rechot. Przeczytaliśmy wiele razy z synem wszystkie książki i tylko w paru scenach uśmialiśmy się do rozpuku (głównie gdy jednym z bohaterów jest pan Curry). Więc jeśli film jest podobny w wydźwięku, to tylko jego zaleta. Z niecierpliwością oczekujemy wyprawy do kina ;-)
Przed chwilą wróciłam z kina. Byłam z młodszym braciszkiem, który wręcz nie chciał by film się skończył. Ledwo dostaliśmy ostatnie miejsca (w pierwszym rzędzie), sale pełna podekscytowanych dzieciaków, cała sala się brechtała. Nie był to jednak w moim odczuciu typowy brytyjski humor. Jednak mnie powaliły same zdjęcia i scenografia, która była wprost magiczna. Wielki plus za niezrównanego Capaldiego, którego mogłoby być nieco więcej. Polecam serdecznie.
Ja byłam na filmie z dwoma chłopakami 9 i 13 lat i obydwaj byli zachwyceni filmem, muszę przyznać, że samej zdarzyło mi się zaśmiać w trakcie projekcji, chociaż nigdy nie darzyłam sympatią tej postaci. Film na plus.