Też myślałem że będzie wierniejszy książące, ten miś przeniesiony do współczesnych realiów jakoś mi nie pasował

Zgadzam się w 100%. Liczyłam na adaptację opowiastek o Paddingtonie, a dostałam jakąś pretensjonalną, modnie ekologiczną bzdurę, nakręconą chyba tylko po to, by można było pokazać Nicole Kidman. Mogłaby np. do pana Curry zawołać jak Goffer z Disneyowskiego Kubusia Puchatka: "Zadzwoń do mnie. Ale wiesz, MNIE NIE MA W KSIĄŻCE!". Ale prawdę mówiąc wszyscy bohaterowie, nawet miś, są kompletnie inni, niż stworzył ich Michael Bond. Szkoda. Mogła to być ciepła, mądra opowieść, a wyszedł gniot. W dodatku jak dla mnie zupełnie pozbawiony dowcipu.

Zgadza się nic szczególnego może dla samych dzieci film nie będzie taki najgorszy i pewnie wielu się spodoba ale dla starszych widzów będzie po prostu nudny bo może poza jedną dwoma ciekawszymi scenami to tak ogólnie bardzo przeciętny i na maxa przewidywalny....

Porównujecie ten film do książki. Ale niewielu ludzi pamięta że kiedyś na TVP 1 i MiniMini z dubbingiem leciał serial Przygody Misia Paddingtona. W polskiej wersji Paddingtona tam robił Marian Opania. Serial ten leci teraz na kanale TVR ale z lektorem. Ja właśnie bardziej zwracałem uwagę na sentyment bajkowy. Ta bajka zwykle leciała o Szóstej rano ale kompletnie nic z niej nie pamiętałem i patrząc na to działo przypominałem sobie postacie które widziałem lata temu właśnie w tej kresce