Zgadzam się całkowicie. To bardzo dobry film świetnego reżysera. To że niektórzy znają tylko inwokację ( Litwo! Ojczyzno moja...), którą zapewne wbijali sobie do głowy w szkole i to ze skutkiem 3z (zkuj, zdaj, zapomnij) i mają teraz jakiś tam uraz do tego typu literatury i filmów na ich podstawie, nie znaczy, że film jest od razu , że tak powiem wkurzający i nudny( tak jak wkówanie małego fragmenciku ksiażki- filmu nie trzeba oglądać kilka razy). Podążając za moja myślą. Skoro ma się uraz do książki, po co film oglądać. Ta sama fabuła i bohaterowie. Jeśli jedyne co zmusza potencjalnych widzów do oglądania takich filmów jak "Pan Tadeusz", czy w.w. "Zemsta", to zadana lektóra, radzę tym wszystkim- lepiej przeczytać książkę.

Mi się ten film bardzo podoba. Oglądałam go już wiele razy i napewno jeszcze nie raz zawiesze na nim moje oko :) według mnie warto, bo to bardzo ładny film

popieram. uważam, że większość ludzi, którzy krytykują takie filmy czy książki to zwyczajna banda niedojrzałych nastolatków typowych dla XXI wieku, ktorzy zwyczajnie nie potrafia zrozumieć treści zawartej w dziele. do wszystkiego trzeba bowiem dojrzeć, a do takich spraw z pewnością. to OBRAZA dla Mickiewicza, że w dzisiejszych czasach taka masa półmózgów musi mieć styczność z jego dziełem. nie sztuka dla czlowieka, ale człowiek dla sztuki. dziekuje, do widzenia.

Nie uważam żeby ludzie stycznością z jego twórczością obrażali "naszego wspaniałego wielkiego patriotę" Mickiewicza. Mnie osobiście książka Pan Tadeusz się podobała a film jak wiadomo książce nigdy nie dorówna. I nie dziwie się że wielu nie odpowiada czytanie książki która napisana jest wierszem.

"Wielkiego patriotę" - dobre sobie. Hipokryta i tyle. Co do samego talentu to fakt - był niepowtarzalny. Potrafił pisać jak nikt inny, ale patriotyzm to jedna z jego najsłabszych stron. Nie twierdzę że to źle - ale bądźmy obiektywni...

Podziwiam Mickiewicza za jego dzieła, ale "Pan Tadeusz" mi się nie podobał. To nudna opowieść o kłótniach szlachty, której czytanie nie powoduje u mnie stanu euforii, jak u niektórych. Odczuwam jedynie senność. I nie jestem półmózgiem, za jakiego zaraz będzie uważał mnie Seth. Szanuję Wasze zdanie, jednak zarówno oglądanie tego filmu i czytanie książki to tylko strata czasu. Jednemu może podobać się książka i film na jej podstawie, a drugiemu nie. To normalne. Nie rozumiem dlaczego jeżeli ktoś wypowie sie krytyczne na temat jakiejś innej książki lub filmu, nie spotka się z ogólnym potępieniem, ale gdy chodzi o książkę Mickiewicza, zaraz staje się tępym, ubogim intelektualnie człowiekiem. Półmózgami są ci ludzie, kórzy narzucają swoje zdanie innym, nie przyjmują do siebie żadnych argumentów, bo przecież " To arcydzieło Mickiewicza i tak jest najlepsze". Owszem, krytykuję ten film oraz książkę. To, że banda niedojrzałych nastolatków (jak wyraził się Seth) ma styczność z dziełem Mickiewicza, nie jest ich winą, bo lektura jest obowiązkowa. Mimo, ze z j.polskiego mam same piątki, nigdy nie dostrzegę piękna w opowieści o przekrzykujących się nawzajem szlachcicach, którzy kłócą się o to, czyj pies jest szybszy.Proszę bardzo, teraz wszyscy miłośnicy tego filmu i książki mogą zacząć mnie ktytykować.

dokładnie,talent miał niesamowity,ale jak przyszło co do czego i trzeba było z Polski uciekać to Mickiewicz zostawił wszystko i zaraz był spakowany :)) a potem pisał na emigracji w Rosji i Francji jak brylował na salonach o tym jak mu źle i tęskno...jak koledzy filomaci i filareci gnili w więzieniu wtedy Mickiewicz wiersze tworzył o kraju ojszystym :))

dziwi mnie trochę to że niektórzy nie mogli przez tą skiązkę przebrnąć - fakt,jest nudna,ale jak się zaczyna czytać to można się wkręcić i jest bardzo plastyczna. moim zdaniem film nie oddaje całej plastyczności krajobrazu a aktorzy jakoś nie pasują mi do tego, co sobie wymyśłiłam czytając "Pana Tadeusza" - najbardziej chyba denerwuje mnie kreacja Lindy jako księdza Robaka...
a tak na marginesie - w scenie obiadu jedna z kobiet ma na nosie klasyczne lennonki :))

jasne :) inne zdanie = idiota, brawo dla takich myslicieli

wiesz co uważam że w Panu Tadeuszu nie ma treści do których trzeba dojrzewać chyba że masz na myśłi partiotyzm - ale do tego moim zdaniem się nie dojrzewa to się wynosi z domu.

marzeniem Mickiewicza który był (jak to romantyk) zafascynowany plebsem) było,aby "Pan Tadeusz" trafił pod strzechy. no i ma,czego chciał :))

dojrzewać to trzeba do "Fausta" Goethego, bo to jest ksiązka której nie można zrozumieć do końca nawet po 100 przeczyatniu. a do "Pana Tadeusza" trzeba mieć tylko cierpliwość - ale gratuluję Ci że czytasz tą fascynującą ksiązkę do poduszki i w autobusie bo jest dla Ciebie taka ważna.

Ja jak to wszystko zobaczyłam to nie rozumiem, przyznaję. Średnia ocen 6,75, gdy głupie komedie dostają powyżej 7... Myślę, że to wszystko przez przymus lektur szkolnych. Wzbudzają nienawiść i nudzą ludzi, którzy z własnej woli to najwyżej sięgną po "Kod Leonarda Da Vinci"... Ale, to bardzo nieuczciwe, wyżywać się na filmie, który mi się bardzo podobał.

A powiem wprost - nienawidzę polskiego kina. Dostaję dreszczy i wzbraniam się jak mogę by obejrzeć kolejny. Nie widziałam nawet klasyki klasyk, gdybym tu wymieniła czego nie widziałam, to każdy z was by mnie wyśmiał.

Zrozumcie więc, że gdy jakiś POLSKI film mi się podoba to jest to niebywałe osiągnięcie. A ten film bardzo mi się podobał i jak dla mnie 10/10. Książka też mi się podobała, jedna z lepszych lektur szkolnych. Byłam bardzo odosobniona w tej opinii, gdy ją przerabialiśmy w klasie...

"Pan Tadeusz" ma świetną obsadę, Linda kradnie wszystkim każdą scenę, w której występuje. Genialna rola. Szapołowska, Kondrat - perły. Seweryn, Bińczycki, Żebrowski, Bachleda - Curuś - perełki.

A te zdjęcia, kostiumy, to oddanie nastroju. Bardzo wierna książce adaptacja, najlepsza polska adaptacja lektury ostatnich lat. I co - opluwana w tym portalu tak, że aż wstyd...

Dlatego, Janek, popieram twój sprzeciw i pozdrawiam :)

Piękny... popieram Cię, co do klimatu jaki zapodał Wajda, to równie magiczny jak w książce!! może zna ktoś filmy bardzo podobne klimatem, takim magicznym, spokojnym, jak w bajce, na odsapnięcie trochę od codzienności;(

jeżeli ktoś te filmy podobne zna (poprzedni post) to niech napisze choćby na bloga... będę wdzieczny;)!!!

ja tez jestem za Ż e PAN TADEUSZ to dobry film.prawdą jest że w niektórych momentach przynudzał no ale kazdy film ma ndną scene ;] .... Ja obejrzałam ten film przezz przypadek bo to była moja praca domowa i wcale nie żałuje bo film naprawde dobry aktorzy sie spisali i reżyser też się spisał :)

Narzekacie na ten film, a on wcale nie jest zly. Powiem wiecej: on jest dobry. Obok Psow to jeden z moich ulubionych Polskich filmow. Uwielbiam te patriotyczne, sarmackie klimaty. HAJDA NA MOSKALA ! PODAWAC MUSZKIET ! DAWAC MI TU SZABLE !

Psy to jednak "nieco" inne klimaty.;)