Film jest mistrzostwem realizatorskim jak na tamte czasy.Tu chodzi o forme a nie treść!!!Pod względem treści to jest polityczna propaganda ale nie w tym rzecz.Moim zdaniem scena masakry na schodach Odessy jest czymś niesamowitym...po prostu.Chociaż dzisiejszemu widzowi pewnie trudno przełknąć takie kino.Ale takie właśnie wtedy było kino.Przemawiało głownie obrazem,muzyką.dramaturgią.Ten film jest obowiązkiem każdego kinomaniaka.Z tamtych czasów dodałbym jeszcze "Gabinet doktora Caligari Roberta Wiene i filmy Ericha von Stroheima.