Będąc po lekturze opowiadania, ten film ogromnie mnie znudził. Nie wniósł nic nowego, jakiś taki
przegadany, Olbrychski jak zwykle taki sam, czyli bez wyrazu. Mam wrażenie, że tylko Zosia i Tunia
pasowały do swoich ról, reszta jakoś w ogóle mi się nie pokrywała. Jak dla mnie film strasznie
bezbarwny, brakuje mu głębi i jakiegokolwiek wyrazu. Jedyny plus to gra aktorska "panien". Poza
tym raczej nie polecam filmu, a polecam opowiadanie, które przyćmiewa całkowicie dzieło Wajdy.