Ot taki zwyczajny polski film obyczajowy. Dobra rola Joanny Trzepiecińskiej. Ale akcja niezbyt porywająca i nużąca. Najpierw koleś wykołował ją, potem ona jego. Nikt nie miał czystych intencji, więc nie ma się nad czym rozczulać.
.. ten film zobaczyłem, ale jeszcze wtedy gdy był w kinach - to był czas gdy pani Joanna była jedną z młodych i utalentowanych a za razem pieknych polskich aktorek które był wtedy na tzw. topie. Po Sztuce kochania była gwiazdą, a wielu moich kolegów kochało się w niej, jej plakaty drukowała Nowa Wieś ale ten film...