Wszystko identycznie tak, jak sobie wyobrażałam :) Film pewnie będzie dla mnie taki jak książka - ciekawy, ale jakiś niezwykły ;)
Mnie się strasznie podoba! Natt wypadł świetnie, Cara może trochę gorzej, ale klimat zachowany. Mam nadzieję, że będzie równie dobry jak GNW!
Mi się tak średnio podobał. Prawie cały film był w nim zawarty, a Cara mnie po prostu boli. Trochę to spaprali, a Papierowe Miasta to moja ulubiona książka. :/
noo Cara jak dlamnie na początku z wygladu sie nadawala, tylko wlosy za jasne i figura niezbyt, ale jak sie odezwala, i pokazali ją z przybliżenia to masakra... Wygląda jak facet, jezeli nie nawet bardziej męsko :/ i wydaje sie zbyt otwarta, Margo nie powiedziala od razu ze chlopak ją zdradził itd.. A na Quentina bardziej już by sie nadal Austin Abrams, ktory gra Bena :/ niewiem dlaczego, ale zawsze sobie wyobrazalam glownych bochaterow powiesci Johna Green jako chudych, ciemno blond nerdów, ale jednak nie do końca nerdów.. Ale na pewno nie tak grubych(przynajmniej na twarzy) jak Quentin w ekranizacji...
A ja wierzę, że Cara dobrze sprawdzi się w tej roli. W kilku vlogach na swoim kanale John Green mówił, że żadna z osób, która wzięła udział w przesłuchaniu nie zrozumiała roli Margo tak dobrze jak ona. Zresztą, sama Cara przyznała, że łatwo było jej wczuć się w rolę, bo przeżyła kilka rzeczy, które Green opisał w swoich książkach. A Delevinge swoim sposobem bycia bardzo kojarzy mi się z książkową postacią :)
Dokładnie. Jak na mój gust, nie widzę jak na razie lepszej aktorki nadającej się do tej roli. Cara jest taka tajemnicza, nieodgadniona. Wydaje mi się, że właśnie takie były główne cechy Margo.
Dokładnie! Zawsze mnie boli to, że w zwiastunach często streszczają całą historię... Chociaż tę i tak akurat większość z nas zna ;)
Dość dawno podjęty wątek, ale myślę że wciąż aktualny;p Zwiastun na tyle mi się spodobał, że sięgnęłam po książkę, mimo że przez Hazel i Gusa (argh! niedobrze mi się robi jak mi się przypomni ich "piękna" miłość), nie lubiłam Greena. Jednak Papierowe miasta duuuużo lepsza. Poza tym myślę, że film nigdy, choćby nie wiem jak był dobry, nie zaspokoi oczekiwań wszystkich odbiorców.
Jak dla mnie w dużej mierze 'Papierowe miasta' są takie dobre przez niejednoznaczne zakończenie. Będę bardzo rozczarowany, jeśli zostało w filmie zmienione.
Wrażenia takie, ze jakby naszą główną bohaterkę ostrzyc na krótko, to przystojna z niego byłaby menczyzna.
Albo zostawić z włosami i reaktywować zespół Kelly Family. Mogłaby do nich dołączyć hah.
https://www.youtube.com/watch?v=t3sLCprCLSM
Hahaha, jeśli kiedykolwiek będę oglądać ten film, to jak tylko zobaczę ją na ekranie nie będę mogła przestać się śmiać. I to będzie Twoja wina! :D