PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1}

Paragraf 187

One Eight Seven
7,3 8 929
ocen
7,3 10 1 8929
Paragraf 187
powrót do forum filmu Paragraf 187

Poniżej napiszę moje odczucia po obejrzeniu filmu, jednak chciałbym zaznaczyć, że nie jestem w żadnym wypadku rasistą, homofobem ani żadną inną pluskwą żerującą na ludziach odbiegających od "przyjętych standardów".
Film mam wrażenie realizowany był z myślą "ku pokrzepieniu serc"...co prawda fabuła spełnia wymagania co do tego kryterium, jednak sama realizacja, gra aktorska bądź niezrozumiałość scen i wątków odpycha widza.
Parę nielogicznych sytuacji, zbyt dziwnych zachowań i reakcji nie pozwalają mi wysoko zamieścić tego filmu choćby w swoim rankingu filmów.
Afroamerykanie coraz częściej i dobitniej próbują dogonić wcześniejsze produkcje o białych "bohaterach filmów". Garfield to czarna wersja Michelle Pfeiffer...natomiast American Gangster to czarny Al Pacino...boje się, że kwestią czasu jest powstanie np. Lawrenca, czarnego Rocky'ego Balboy...o zgrozo!
Tak jak napisałem, film dobry ale do rangi bardzo dobrego, spooooroo mu brakuje.
Na zakończenie przypominam, że to tylko moje odczucia, mogą być mylne, można się z nimi nie zgadzać, należy szanować.

J_Kubowsky

Hmmm... No wiesz, mówisz, że to Twoje odczucia i nie jesteś rasistą - a jednocześnie mówisz trochę jak rasista. A gdyby tak wejść głębiej, to mówisz jak rasista, który nie do końca wie, co mówi.
Piszesz, że "Afroamerykanie coraz częściej próbują dogonić produkcje o białych bohaterach" - najprościej i najdobitniej w tym wypadku powiedzieć chyba tylko jedno:
reżyser - biały
scenarzysta - biały
producenci - biali
zdjęcia - biały
montaż - biały
scenografia - no zgaduj, zgadula...
I chcesz mi powiedzieć, że skoro główna postać w filmie jest czarna, to film jest "czarny"?
Poza tym filmy "Dangerous Minds" i "187" raczej nie mówią o tym samym i w tym samym tonie - ale jeśli nawet, to dlaczego zabraniasz dwóm reżyserom tworzyć dwóch dzieł o tej samej tematyce? Mam rozumieć, że nie dlatego, że w tej drugiej główna postać nie jest biała...
Co do American Gangster to już wogóle Twoje podejście jest zastanawiające - nie dość, że dziwi Cię tworzenie kolejnej produkcji owego typu z czarnym aktorem grającym główną rolę, to jeszcze nie bierzesz pod uwagę faktu, że tamta postać jest realna! Ten człowiek to nie "czarny Al Pacino", ponieważ Frank Lucas nie był biały! I tu kolejne pytanie - co Cię skłania do obaw, skoro reżyser/producent (biały) i scenarzysta (biały) chcieli stworzyć produkcję przedstawiającą tą postać? Skoro nie masz nic do czarnych, to...
Szanuję Twoje odczucia, ale dla mnie są one zdecydowanie mylne, a co więcej - o ile wskazujesz, że nie jesteś rasistą, o tyle potem piszesz o wyraźnych negatywnych odczuciach na temat tego, że ktoś stworzy film z czarnym w takiej samej konwencji, w jakiej kiedyś stworzono już film z białym w roli głównej... A już marginalizując to, że w tworzeniu filmu bierze udział niezliczona hołota białych, czarnych, zielonych, niebieskich i karmazynowych - to tworzenie kolejnych filmów danego typu to po prostu dążenie do doskonałości. W kinematografii jest to bardzo niebezpieczne, bo w razie porażki będzie to odbierane w stylu "coś takiego już było i to dużo lepsze" - ale w razie sukcesu, bardzo miło słyszy się stwierdzenie typu "ten film jest lepszy od tamtego - a już tamten był wspaniały"...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones