ustawiłam tryb czarno-biały w VLC (sepia na 0) i tak dociągnęłam. Klajstrowata fabuła, za***iste kolorki w kopii i miauczone dialogi. Sporo starych filmów widziałam, 'Deszczową piosenkę' bardzo lubię, ale to cudo ledwie przetrwałam. Nawet Deneuve miała idiotyczną fryzurę. No trudno. Nie dołączę do chóru pochwalnego.