Dla mnie ,,Dzień Niepodległości" to dobry film ale zgadzam się z tobą, film świetny a ma niższą średnią niż filmy które są od niego gorsze, gdyby nie te dzieciaki co wychowują się na gniotach typu potęga i gówno film by zajmował miejsce w top 10.

Jako całokształt produkcja ta miała trafiać do miłośników kina przygodowego i sc-f. Trafiła. Sam pamiętam jak bałem się jako dziecko oglądając ten film. Teraz już nie boję się dinozaurów ale nadal uważam, że jest to kawał dobrze wykonanego kina. Nie jestem już fanem filmów przygodowych ale skusiłem się jeszcze po sięgnięcie po ten tytuł. Raczej po raz ostatni. Mimo ponad 20 lat od czasów wydania nadal jest to film atrakcyjny i widowiskowy. Wyrosłem jednak z tematyki. Moja ocena 8 przyznana bardziej przez pryzmat dzieciństwa i pierwszego odbioru.

W moim osobistym i jak najbardziej subiektywnym odczuciu ten film nie zasługuje na top 10 ani na ocenę 10 z wielu powodów:

1. Ocena 10 "Arcydzieło" w moim jak najbardziej subiektywnym odczuciu powinna dotyczyć filmów ponad czasowych. Ten film takim nie jest. Był przełomowy i wprowadził wiele rewolucji w dziedzinie wykonywania efektów specjalnych ale nie zostało to przypieczętowane ani genialną grą aktorów, ani powalającym scenariuszem.

2. Widz oglądając film nie jest zobowiązany do analizy historii i procesu produkcyjnego. Bierze gotowy produkt i ogląda. Czy telewizor sprzed 20 lat oceniłbyś na "10" ze względu na to, że był to jeden z pierwszych płaskich telewizorów? Nie wydaje mi się. Współcześnie film ten stracił na atrakcyjności.

3. Są 2 czynniki jakimi ten film może się bronić i zdobywać pozytywne opinie: sentymentem jako odczuciu jakie ten film wywołał kiedyś i tematyką dinozaurów pomijaną w kinematografii.

Pozdrawiam

Jeśłi chodzi o argument nr 1 z Twojej strony o grze aktorskiej, to akurat tu bym polemizował, bo Park dał nam kilka charakterystycznych ról, które zapadają w pamięć, np Robert Muldoon w wykonaniu Boba Pecka na drugim planie dorównywał kapitalnie Goldblumowi i Neilowi na planie pierwszym. Podobnie schwarzacharakter w postaci obleśnego i zarozumiałego Nedry'ego Dennisa, który rzucił przysłowiowym gównem w wentylator w filmie i sabotował cały projekt prehistorycznego zoo. Najsłabiej na tym tle wypadł Samuel L. Jackson. Jego rola niemal niezauważona jest na tle postaci wyżej wymienionych. O scenariuszu nie napisze nic odkrywczego, bo film nabrał tempa dopiero w drugiej połowie, podobnie jak inny dobrze znany kinomanom szlagier Stevena Spielberga jakim są "Szczęki" dopóki na ekranie nie ma T-rexa, odczuwa się niedosyt w przemieszaniu z tak zwaną ciszą przed burzą, która ma swój urok, bo jak widzimy przerażenie ja twarzach Laury Dern i Sama Neila, kiedy patrzą na coś ogromnego, co idzie obok ich Jeepa, to muzyka w tle brzmi jakby to miała być zapowiedź jakiegoś drapieżnika,a tymczasem obiektem ich uwagi jest łągodny Brachiozaur.
Co zaś się tyczy jego ponadczasowości . Jakoś szczególnie nie zagłębiałem się w ten aspekt, bo bardziej wolę kino komercyjne od misyjnego i to że Park Jurajski miał być Blockblusterem do oglądania familijnie w niedzielny wieczór, podobnie jak np Shrek albo Piraci z Karaibów nie ulega wątpliwości, ale odcisnął on piętno, które pozostawił na długo w świadomości odbiorców. Był Frankesteinem lat 90 - tych. Poruszył ten sam aspekt natury moralnej, który był już llźnięty w filmie z 1931 roku odnośnie konsekwecji zabawy człowieka w stwórcę. Wplecienie tego w fabułe, pokazuje nieśmiertleność przekazu tego filmu, poruszająć wyobraźnie co Inżynieria genetyczna przynieść może ludzkości za 100 lat. Życie lubi imitować sztukę, więc film ma prawo prefendować do miana arcydzieła, gdyż w prostej fabule Spielberg w bardzo subtelny sposób daje widzom refleksje nad tym co w każdej chwili może się wydarzyć, gdyż Jurassic Park oprócz poruszenia na niesłychaną wczęsniej skalę reklamy dinozaurów w popkulturze od czasów filmów Raya Harryhausena z serii "One milion Years B.C" z 1965 roku, ale jeszcze chciał przekazać obawy odnośnie braku kontroli nad zaawansowanymi technologiami. Identyczny klimat tak zwanego technothillera można się jeszcze doszukać w Terminatorach Jamesa Camerona. Zarówno Termiator jak i Jurassic Park mimo 20 lat na karku, jeszcze nie doczekały się godnego następcy i chyba nie prędko się doczekają, bo współczesna kinematografia podobnie jak Dr House niestety kuleje.

Film nie jest ponadczasowy jak inne przygodówki S-F, ale za małego bachora gdy to oglądałem to był chyba pierwszy film tego gatunku, przez co zrobił na mnie wrażenie jak cholera, nie jestem do tego w takim wieku jak wielu użytkowników, dlatego nawet teraz jest ten sam klimat więc jest to teraz mój ulubiony film, ale z czasem chyba ocena się zmieni.

Absolutna zgoda, nie rozumiem tej oceny za cholerę. Chociaż dla mnie Avatar to taki sam przełom w science fiction jak Jurrasic Park, oba są dla mnie arcydziełami w tym gatunku. Oba wprowadziły cholernie wysoką poprzeczkę w swojej dziedzinie. Myślę, że ta ocena spowodowana jest przez gówniarzerię dla której dinozaury są już za mało realistyczne...

Racja z tą gówniarzerią, byłem w szoku jak zobaczyłem ocenę tego filmu. Wspaniałe kino, oglądałem już kilkakrotnie.

Oglądałem właśnie ten film w 3D i żałuję. Musiałem zmienić niestety moją ocenę tego filmu. Jest głupi, niedorzeczny, z przewidywalnym i infantylnym scenariuszem. Efekty na dzień dzisiejszy nie robią żadnego wrażenia, a jeśli już to negatywne. Powtarzam, żałuję, że go obejrzałem ponownie, za pierwszym razem w latach '90 bardziej mi się podobał.

Z takim podejściem do kina familijnego sprzed 20 lat - radzę Ci w ogóle nie oglądać filmów. A tym bardziej oceniać, bo robisz z siebie idiotę.

tjaaa, normalnie nóż w kieszeni się otwiera. Gimbazjalna ofensywa kur** mać.

Właśnie przez użytkowników typu grd1, ten film ma tak zaniżoną ocenę. Aż wszedłem na jego profil... Ocenia Conana Barbarzyńcę 3D tak jak Jurrasic Park... brak słów po prostu...

A nie bierzesz pod uwagi tego ze te filmy moga mu sie po prostu nie podobac? Conana nie pamietam (prawdopodobnie niedlugo go sobie przypomne), ale Park Jurajski obejrzalem przed chwila. Nuda. Nie wylaczylem odtwarzacza tylko dlatego ze z zasady ogladam filmy do konca, bez wzgledu na to jaka badziew by nie lecial.

sry, rozumiem, że może się coś nie podobać, nie każdy ma gust taki sam i bardzo dobrze, nigdy swojego nikomu nie narzucam swoją drogą... Ale ocenić Jurassic Park jako 3- "słaby" to także przesada i to zdecydowana... To jest klasyka z wielkimi zasługami dla kina sci-fiction, po tym filmie kinematografia weszła na trochę inny poziom, przykre, że tak dużo osób nie umie tego docenić...

PS: Nie mówiłem o Conanie z Arnoldem, tylko tym dziadostwie które weszło do kin chyba z rok temu, taki typowy badziew, żeby zrobić 3D nie wiele się narobić, za to dobrze zarobić... Ocenianie takich dwóch filmów z których jeden jest przełomowy, a drugi przekijowy woła o pomstę do nieba... bez odbioru

Po przeczytaniu Twojej wypowiedzi od razu przypomniala mi sie wypowiedz jaka uslyszalem w bardzo poznym PRLu, od mojej nauczycielki geografii; ''komunizm byl dobry, tylko ludzie nie dorośli''.

Mało adekwatne i dobrze sobie z tego zdajesz sprawę, film się może nie podobać, ale "słaby" to na pewno nie jest

Nic nie poradze na to ze nie lapiesz analogii.

Wiem o co Ci chodzi, ale to po prostu nie pasuje ehh... To raczej Ty nie rozumiesz o czym ja mówię, ale to inna sprawa i nie chce mi się przekonywać nikogo na siłę...

PS:Zostań przy swoim, a ja przy moim, nie kontynuujmy tak bezproduktywnej konwersacji, bo nie ma opcji żebyśmy się nawzajem do czegokolwiek przekonali...

"nie każdy ma gust taki sam i bardzo dobrze, nigdy swojego nikomu nie narzucam swoją drogą... Ale ocenić Jurassic Park jako 3- "słaby" to także przesada i to zdecydowana... " - czyli nie narzucasz ludziom swojego zdania, ale narzucasz swoje zdanie? Bo Twoja wypowiedź dokładnie to sugeruje. Hej, naprawdę ludziom może się ten film nie podobać, jak każdy inny. Ktoś może uważać Park jurajski za arcydzieło, a ktoś może je uważać za kiepski film z wykreowanymi bohaterami idiotami (bo bohaterowie w tym filmie naprawdę są kretynami). Ja np. dałam temu filmowi ocenę 7, ale tylko ze względu na efekty specjalne i dźwięk, bo jak na film, który ma 20 lat, to efekty ma świetne. Gdyby nie to, dostałby ode mnie max. 4-5, bo fabularnie nie powala, a kreacje bohaterów są kiepskie. I tak jak mówię - ile osób, tyle ocen. Nie można ludzi od gimbusów czy debili wyzywać, bo coś im się nie podoba. To tylko strona internetowa z subiektywnymi rankingami. Ludzie, wyluzujcie. Pozdrawiam :)

No widzisz.... Nie widzę niby gdzie narzucam - "dać 3- słaby to przesada", bo to jest po prostu przesada. Dałaś 7 spoko, uzasadnienie jak najbardziej trafne, bo film wg cb nie prezentuje nic oprócz efektów specjalnych. Nie mam nic do tego. Ale widzisz możliwość uzasadnienia oceny 3 dla JP w dziesięcioskalowej możliwości oceniania? Ty masz swoje uzasadnienie, jak już pisałem jak najbardziej trafne, ale ten wyżej? Wyrażam tu swoje zdanie - SUBIEKTYWNE. Skoro przypieprzasz się do mnie o to zdanie to ja mogę równie dobrze przypieprzyć się się do Ciebie, że narzucasz mi, że bohaterowie w tym filmie są kretynami, analogicznie... Widzisz bezsens?

Druga sprawa - tak, zaniżone oceny filmów to głównie wina gimnazjalistów i jeszcze młodszych dzieciaków siedzących całe życie na tyłku w domu i nie mających nic do roboty. Dzieli się toto na dwa różne rodzaje tutaj- trolli oraz smutnych idiotów. Oczywiście jest i zgraja normalnych w tym wieku, a jakże (i wyprzedzając, normalnymi nie są dla mnie tylko ci dający 10 temu filmowi). Nie wierzysz, to wejdź sobie na fora najwyżej ocenianych filmów...

PS:Też uważam, że bohaterowie mogliby być wykreowani lepiej, żebym nie został ponownie źle zrozumiany jak przez tego wyżej, ale filmy sci-fiction ocenia się inaczej niż westerny, horrory czy dramaty...

Powiem Ci od siebie tak: uwielbiam dinozaury, uwielbiam ten film, i żadna ocena na żadnym portalu tego nie zmieni. To tak jakbyś zaprosił kolegę na obiad i ten powiedziałby że danie Twojej mamy jakoś mu nie smakuje - czy sprawi to że będzie mniej smakowało Tobie? :) Kiedyś też byłem oburzony tą oceną ale stwierdziłem że w żaden sposób nie zmienia mojego i światowego odbioru filmu a zaniżacze przez których wiele ocen i rankingów traci sens zawsze byli i będą. Pocieszam się tym że moje życie nie jest tak żałosne żeby jedyną uciechę stanowiło w nim tworzenie multikont na portalu i dawanie na złość 1 popularnym filmom.

Nieno prawda, też już dawno mi przeszło, czasami tylko się wkurzę ;) Ale jak mi ktoś odpisze personalnie coś w stylu "ale bzdury pieprzysz", "ale gniot daje 3", bez żadnego uzasadnienia (i widzę, że to raczej nie zwykły troll) to muszę sobie tak odpisać.
Pozdrowienia :)

PS:Po chwili skminiłem dopiero, że to słynny koneser kina klasy Z mi odpowiedział xD Ten Twój bestiariusz i z resztą cały blog to majstersztyk, całkiem niedawno nieźle się uśmiałem czytając ;)

Ojej hehe, jaki tam słynny :) Miło mi że sprawiła Ci przyjemność lektura ;) Pozdrawiam :)

Człowieku, mam wrażenie, że nie do końca potrafisz czytać ze zrozumieniem. Nie przypieprzam się do Ciebie, tylko pokazuję Ci, że zaprzeczasz sam sobie. Naprawdę, jestem skłonna zrozumieć, że ktoś dał temu filmowi 3, bo tak uważa. Abstrahując od troli, którzy zawsze byli, są i będą na takich portalach - może się trafić osoba, której - według jej subiektywnego podejścia - film nie będzie się podobał wcale i będzie widziała w nim więcej wad niż zalet. Ja np. stawiam większości filmów dość wysokie oceny, bo jak film mnie niczym nie powalił, ale też nie wkurzył, to dostaje ode mnie 6. A są tacy, którzy takiemu filmowi dadzą 4 i jeśli coś im nie odpowiada to dają oceny niższe. Naprawdę nie rozumiem, po jaką cholerę tak się spinać z powodu durnego rankingu. To tak jak ci wszyscy kretyni, którzy wojują między sobą, bo jedni uważają, że Meryl Streep powinna być pierwsza w rankingu, a inni, że Helena Bonham Carter... Co to komu da, że jedna albo druga będzie na pierwszym miejscu? Ten ranking i ta strona nie są żadnymi wyznacznikami, serio. I mimo że czepiasz się gimbusów i innych głupków, muszę Cię zmartwić - oni też mają prawo korzystać z tej strony, więc nie ma sensu się tym wszystkim tak przejmować :) Nie chcę się z Tobą kłócić, ani nic z tych rzeczy - po prostu zauważyłam straszne oburzenie wśród wielu fanów tego filmu (i wśród fanów innych filmów też), ale tylko bez sensu sobie język strzępicie i bulwersujecie się takimi bzdurami :) Hej, ja np. chciałabym żeby Avatar nie miał średniej wyższej niż 6, bo uważam, że kompletnie nie zasługuje na tak wysokie miejsce w rankingu. Ale inni ocenili go wysoko i cóż - trzeba się z tym pogodzić i to olać. Na luzie, serio :)

Ale ja się wcale nie denerwuję, nie wiem czemu tak to odbierasz ;) Słowo przypieprzasz możesz sobie czytać jakby było w cudzysłowiu... Nie spinam się do nikogo przez internet, bo to dziecinada i nigdy mnie takie coś nie bawiło...

Ale widzisz lubię sobie podyskutować na poziomie, filmy oglądam od zawsze i to jeden z moich ulubionych tematów, a właśnie do dyskutowania służy to forum. Parę lat temu nie było tu takiego zbioru dzieciarni i można było na luzie porozmawiać sobie, wymienić uwagi... Teraz niestety zrobiło się straszne bagno i wcale nie dziwię się, że admini nie mogą sobie z tym poradzić...

Nie narzucam mojego zdania nikomu i tu też nie narzuciłem, ale nie mam obowiązku szanować zdania kogoś kto jest w stanie napisać "to jest gniot i tyle", z prostego powodu to jest g**** nie zdanie ;) Dla mnie ten film to arcydzieło sci-fiction z bardzo wielu powodów, dlatego 10. Ty dałaś 7 i dopisałaś dlaczego, z trafnymi argumentami, czemu miałbym takiego zdania nie szanować? Jeśli ktoś chce znać moje argumenty, proszę bardzo, wymienię w wolnym czasie, ale ostrzegam walnę tu litanię na całą stronę ;p

PS: Wciąż powtarzam nie narzucam nikomu niczego, spróbuj chociaż zrozumieć o co mi chodzi, bo moje "ocenić Jurassic Park jako 3- "słaby" to także przesada i to zdecydowana" do którego masz wątpliwość jest takie samo jak Twoje -"bohaterowie w tym filmie naprawdę są kretynami". Czyżbym nie miał prawa, żeby stwierdzić, że ten film nie zasługuje na tak niską ocenę? Bądźmy sprawiedliwi dobrze.

Ok, zgadzam się z tym co napisałeś :) Przyznaję Ci rację. I cieszę się, że mogłam na spokojnie z Tobą porozmawiać, co mimo wszystko (sam o tym wspomniałeś) obecnie rzadko się zdarza na filmwebie.

A co takiego jest przełomowego w filmie Avatar ? Ja w Imax pod koniec to prawie spałem, próbowałem drugi raz obejrzeć w TV, ale niestety znowu nie dałem rady.. Co innego Jurajski Park w latach 90-tych..

Grafika, technika nagrywania, cała gama nowych rozwiązań, które teraz są powielane/kopiowane/naśladowane we wszystkich kolejnych produkcjach ;) Rozwój i w końcu porządne wykorzystanie skostniałego 3D to także zasługa Avatara. I tak, pod względem staranności wykonania grafiki/efektów specjalnych, Avatar dotąd bije konkurencję na głowę w tej dziedzinie w takim samym stopniu jak Jurassic Park zmiótł swoją konkurencję w swoich czasach ;) Ten Avatarowy przełom nie polega tu na złożoności fabuły (która złożona oczywiście nie jest), na doskonałej grze aktorskiej (która nie wyróżnia się w filmie ani negatywnie ani pozytywnie) tylko na tych różnych aspektach technicznych czy jak to tam nazwać.

Rozumiem, że film Cię nie zaciekawił, no ale nie było i nie będzie produkcji, która zadowoli wszystkich, mnie tam się podobało, taka przyjemna oglądałka, natomiast pod tym względem technicznym jest to prawdziwe "arcydzieło"! Jurassic Park też niestety nie grzeszy złożonością fabuły czy znakomita grą aktorską, gdyby nie olbrzymi wkład w ewolucję kinematografii i godne podziwu wykonanie techniczne nie oceniałbym tego filmu na 10, gdybym nie brał takich rzeczy pod uwagę miałby 8.

Fakt.

Gremliny tez niska nota az wiezyc sie nie chce

Avatar to przeciętny film bez klimatu w porównaniu z Jurajskim parkiem.
Dzieło Spielberga to kamień milowy wśród przygodowych filmów grozy.

Niestety, jeśli chce się znaleźć godne oceny filmów, to Filmweb to zły adres. Wystarczy spojrzeć na IMDB - również w Internecie są miejsca cywilizowane i nie.

Gimbaza przejmuje Filmweb.

Teraz już nikt nie potrafi docenić tak wspaniałego filmu i oto są efekty.

Na Rotten Tomatoes film ma grubo ponad 90% (portal bazuje na ocenie krytyków filmowych jak niektórzy pewnie wiedzą), mi to wystarcza. Oceny na filmwebie nigdy nie były i nie będą adekwatne do prawdziwej jakości obrazów, z tego względu że po pierwsze: za dużo siedzi tutaj, już wspomnianej, Twilight'owej gównarzerii, po drugie: ludzie w naszym kraju mają dość specyficzne poczucie estetyki i jakości. Całemu światu może się jakiś film podobać a Polakom nie przypadnie do gustu, koniec, kropka. Filmy natomiast jak Movie 43 mają tutaj ocenę dochodzącą do 5, czyli niewiele mniej od JP. Cóż.

Jeśli miabym otrzymać jakieś durnowate komentarze pod moim postem krytykujące moje zdanie - nie ma sensu, tak czy siak ich pewnie nie przeczytam.

Też uważam, że powinien mieć wyższą ocenę. Trzyma w napięciu i , jak na rok 1993, to efekty specjalne są wręcz mistrzowe! ;)

Ten film ma wkurzające dzieciaki, wkurzającego Goldbluma, karykaturalnego i złego grubaska-nerda, dinozaury używające klamki i T-Rexa jako deus ex machina. Do tego nie jest do końca zgodny z ówczesną wiedza na temat dinozaurów.... no ale w sumie to nie film dokumentalny. :) Waham się miedzy oceną 5 a 6. Szkoda, że nie ma tu połówek.

Po zobaczeniu jak ten film jest oceniany straciłam wiarw w gust filmowy Polaków ;_;

Nie wierzę, że taki ponadczasowy klasyk i przełomowy jak na tamte czasy film może mieć tak bardzo niską ocenę, niższą niż np wszystkie popcornowe części transformersów czy debilny dzień niepodległości, który jest jednym z najnudniejszych i najdebilniejszych filmów sci-fi jakie kiedykolwiek widziałem

Tak to jest jak oceniają gówniarze, dla których wszystko sprzed roku 2000 jest starym crapem dla dziadów.