W trakcie których ma sobie odpowiedzieć kim jest, czego chce, a czego nie. A przede wszystkim utrzymać się jakoś przy życiu. Wszystko to jest jak niczym nie kontrolowany strumień świadomości i wykorzystywanie nadarzających się szans, aby gdzieś się przespać i za coś utrzymać. I nagle, pod koniec filmu mamy zmianę! Bardzo trudno mi w to uwierzyć. W dalszym ciągu ta dziewczyna nie wie kim jest i czego chce. No może wie troszkę więcej, czego nie chce. To już jakiś krok do przodu. Obejrzeć i zapomnieć.