trafia mi się w przeciągu miesiąca, poprzednie były dziełami Irlandczyków. W przeciwieństwie do tamtych, do których droga wiodła bądż przez doświadczenie dramatopisarskie i teatralne (McDonagh), bądż przez intuicję i nadrobienie warsztatu na skróty (Alan Mulligan)- ten, Leonor Serraille, poprzedziły regularne studia scenopisarskie.
Tak czy owak scenariusz jest mocną stroną każdego z nich, ale i wszystkie miały szczęście do wybitnych wykonawców, tu: malarska i zmienna praca kamery i wspaniała Letitia Dosch (aktorka zajmująca się teatrem, tańcem współczesnym, dramatopisarstwem, reżyserią).
'Dziewczyna w Paryżu' przechodzi ewolucję, jak wyraziła się Serraille: od przedmiotu do podmiotu, a tłem i czynnikiem jest nieprzychylne miasto.