PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=91394}

Paryżanka

A Woman of Paris: A Drama of Fate
6,8 606
ocen
6,8 10 1 606
Paryżanka
powrót do forum filmu Paryżanka

O ile komedie Charliego były kamieniami milowymi w dziedzinie kinematografii, bo zawierały nie tylko genialne gagi i w pełni profesjonalnie nakręcone sceny, ale również zawsze niosły ze sobą jakiś komentarz społeczny, o tyle jego melodramat jest już zwykłą i prostą historią. Nie twierdzę że to zły film, bo to wzruszająca i niekiedy zaskakująca opowieść. Tyle tylko że już w czasach gdy powstała było kilka takich. Drugiego dna tu nie uświadczymy, a nawet sposób kręcenia nie jest w stylu Chaplina. Tak więc Charlie zaserwował nam tym razem jedynie niezły film, który trudno umieścić na półce z resztą jego dzieł.

Lucky_luke

Krok w tył? Czyżby? ;) W biografii Chaplina wyczytałam kiedyś, że pewne motywy scenariuszowe były oryginalne, niespotykane nigdzie indziej przedtem. Czasem tylko za pomocą drobnego gestu bohatera reżyser sugerował widzowi jego emocje. Zresztą Chaplin wyraźnie dążył do tego, by pokazać coś więcej w swoim filmie. "Niektórzy krytycy twierdzili, że niepodobna pokazać psychologii na niemym ekranie, że jego jedynym środkiem wyrazu jest przejrzysta akcja, jak na przykład bohaterowie przeginający damy na pień drzewa i sapiący im namiętnie w nozdrza, bądź ciskanie krzesłami czy bójki. Paryżanka była więc wyzwaniem".
(Chaplin, "Moja autobiografia")
Poza tym "(...) uzyskanie oświetleniem efektów dramatycznych - początek uczynił tu jeszcze Chaplin w swej Paryżance, pokazując zamiast odjazdu pociągu tylko błyski świateł z okien na twarzy bohaterki. Efekt ten tak fascynował reżyserów, że niemal dosłownie powtarzali go Brown w Annie Kareninie czy Lean w Spotkaniu".
(Jerzy Płażewski, "Język filmu")
I jeszcze na koniec niezwykle trafna wypowiedź Rene Claira: „Chaplin udowodnił w Paryżance, że jest przede wszystkim twórcą (...). Jego obecność jest odczuwalna w każdym szczególe, widać, że stworzył każdą postać. Postacie po raz pierwszy w kinie są czymś więcej niż stylizowanymi potworami. Podziwiam umiar, logikę i naturalność scen. Wzruszają mnie za każdym razem, gdy je oglądam. (...) Ich wartość ludzka jest nieoceniona”.



.

ocenił(a) film na 7
Sylwia_sp

Tymczasem po 7 latach...
ktoś przeczytał ten wątek. Wypowiedź Twojego przedmówcy jest płytka, pozbawiona jakichkolwiek argumentów; być może miała być oryginalna (ale chyba jedynie w sferze marzeń autora). Twoja odpowiedź: w punkt; nic dodać, nic ująć. Jakiś czas temu poświęciłam Chaplinowi, jego filmom i ich recepcji naprawdę "kawałek" mojego życia i dotarłam do wszystkich opinii o "Paryżance", które przytoczyłaś powyżej.
Ja po przeczytaniu pierwszego posta jedynie się uśmiechnęłam, nie zamierzałam tracić czasu na odpisywanie. Ty zrobiłaś to za co najmniej nas obie ;-)
Pozamiatane :-D

budapest

Dziękuję za opinię! Pozdrawiam :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones