Film pełen logicznych, fagularnych i technicznych bredni.

Już w pierwszych minutach widzimy dowódczynię misji, która prawie naciska przełącznik awaryjnego przerwania misji, bo trzyma nad nim palec w sytuacji, kiedy przez całą rakietę co chwilę przechodzą wstrząsy.Chwilę później ściskają się i łapią za rączki jak gimnazjalistki z drugą astronautką bo start się udał - nie mają tam testów na równowagę emocjonalną?

I tak bzdura goni bzdurę aż do punktu kulminacyjnego bzdur: pod przyśrubowaną pokrywą klimatyzatora znajduje sie pasażer na gapę, który nie ma pojęcia jak się tam znalazł. I nikt tego nie wie i nikogo nie interesuje rozwiązanie tej zagadki przez cały film.

I to też jest dobre: nie mieli zapasów ani systemu regeneracji powietrza na kilkumiesięczną podróż, ale uratowały by ich dwie butle z tlenem - butle rozmiaru takich jak do nurkowania.

Dla kogo jest ten film: jeśli lubisz ładne zdjęcia wnętrz statków kosmicznych, to tu są ładne, bez ściemy, scenografia jest na prawdę pierwsza klasa.
Jeżeli jesteś ze znajomoymi na imprezie i chcecie pobawić się, kto znajdzie więcej bzdur w scenariuszu - to ten film nadaje się na taką zabawę idealnie.

Dla kogo nie jest ten film: jeżeli lubisz historie z ciekawą, wciągającą, spójną lub logiczną fabułą - trzymaj się z daleka.