PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=127978}
6,4 162
oceny
6,4 10 1 162
Patrick
powrót do forum filmu Patrick

"Patrick" ma w Australii status filmu kultowego i jest uznawany za jedno z największych osiągnięć horroru nurtu Ozploitation. Na korzyść tych opinii przemawia liczba osób inspirujących się tą produkcją. Od Richard Franklina i Everetta De Roche pożyczał między innymi Quentin Tarantino ("Kill Bill") oraz Lucio Fulci ("Aenigma"), a na nawiązaniach się nie skończyło, bo "Patrick" doczekał się również dwóch remake'ów. Czy obraz tak lubiany przez cenionych twórców może być więc słaby? Cóż, w tym wypadku niekoniecznie to dobre słowo, ale do udanych dzieł trudno mi go zaliczyć.

Jeśli spojrzeć na pomysł wyjściowy, faktycznie można przyklasnąć scenarzyście, że jest szalenie oryginalny. To opowieść o chłopaku, który po zamordowaniu rodziców zapada w śpiączkę. Jak się jednak okazuje posiada psychokinetyczne umiejętności, które pozwalają mu kierować światem zewnętrznym, mimo iż jest przykuty do łóżka. Gdy jednak przyjrzeć się bliżej, ta fabuła nie jest niestety materiałem na trzymający w napięciu horror, a co najwyżej godzinny epizod jakiejś antologii. Moce tytułowego bohatera są na tyle ograniczone, że nie dorasta do pięt takiej Carrie, a dobrych sposobów "jak uprzykrzać życie bohaterom" też nie ma- a to każe komuś zjeść żabę, komu innemu oparzy dłonie... Nawet ataki za pomocą przedmiotów są zbyt wolne by zdołał rozwalić je komuś na głowie...

W efekcie dostajemy film pozbawiony gęstej atmosfery zagrożenia. Jeśli już coś wywołuje tu jakieś napięcie to jumpscaresy i niewielka dawka makabry. Jako całość "Patrick" kuleje, broniąc się jedynie pojedynczymi pomysłami. Do tych udanych zaliczyłbym choćby ujęcie otwierające, gdy kochająca się para odbija się w metalowej części łóżka. Po tak obiecującym początku poziom natychmiast spada i ostatecznie polecam to kino jedynie maniakom b-klasowych produkcji z antypodów. Ode mnie słabe 5.

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

'5' za te dzieło a za "intruza" horror klasy b "8" heheheheh

ocenił(a) film na 5
dominik1980

Tak, i nawet to uargumentowałem ;)

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

Tyle że ja widziałem te filmy i nie zauważyłem podobieństwa...Od Richard Franklina i Everetta De Roche pożyczał między innymi Quentin Tarantino ("Kill Bill") oraz Lucio Fulci ("Aenigma"),

ocenił(a) film na 5
dominik1980

Spoilery
Panna młoda pluje będąc w śpiączce (Kill Bill)
Bohaterka w stanie śpiączki mści się na oprawcach za pomocą nadnaturalnych mocy (Aenigma)

Przy czym to nie żaden zarzut, po prostu wspominam o tym jak inspirujący był "Patrick"...

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

No tak ale trudno tu się doszukiwać kopi innego filmu

ocenił(a) film na 5
dominik1980

Inspiracje to nie kopiowanie, a ja o nich piszę.

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

Jestem ciekaw co sądzisz o "Przedstawiamy Feeblesów"

ocenił(a) film na 5
dominik1980

Mój ulubiony Jackson: jest i ciekawa forma (kukiełki), i drugie dno (Hollywood) i olbrzymia masa nawiązań...

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

Czytałem Twoje recenzje i masz ciekawy sposób postrzegania ale nie każdy chyba postrzega taka samo dany film np o ile Aenigma była fantastycznym filmem głównie dzięki klimatowi który panował przez cały czas to kil bill to przerysowane fantasy....

ocenił(a) film na 7
dominik1980

Dodam że lubię bardzo kill bill ale nie trzeba być inteligentem żeby nakręcić coś takiego tak jak martwica mózgu po prostu film bajka bez sensu tam głównie pryska krew a mimo ten film kochają miliony...

ocenił(a) film na 5
dominik1980

Odpowiednio wykonane kino nie musi mieć nic więcej poza zabawą. Jeśli tylko czuć w nim olbrzymie zaangażowanie twórców (choćby kreatywne efekty specjalne), świetną formę (uzyskaną na przykład przez pracę kamery) i wyraźny dystans (poczucie humoru daje wiele). "Martwica..." to ma. Czuć w niej zaangażowanie autorów, ich pracę, ambicję. Gdy się ogląda takie rzeczy, od razu docenia się rolę reżysera, scenarzysty, aktora... O to chyba chodzi.

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

Ale to wszystko co piszesz wpływa na "emocje odbiorców" to o czym pisałem przy "zniewolonym" że czasem oglądam film i nie czuje żadnych kompletnie emocji np;oglądając dramat czy melodramat oczekuje że film mnie w jakiś sposób "rozczuli"oglądając horror oczekuje napięcie-strach oglądając komedie oczekuje poprawę humoru jeśli oglądam film który w żaden sposób nie pobudził we mnie emocji czuje że reżyser powinien zająć się czymś innym albo bardziej postarać na takiej podstawie oceniam film oczywiście oprócz emocji też oceniam film pod kątem pracy kamer,zdjęć,aktorstwa,fabuły ale jeśli to wszystko by było na przyzwoitym poziomie były by emocje....

ocenił(a) film na 5
dominik1980

Tyle tylko że ja nie oczekuje emocji od kina. Dobrze jeśli są, jeśli ich nie ma też ok. Dobry horror może przestraszyć, ale może też analizować strach poprzez ukazywanie postaci w sytuacji zagrożenia. Niekoniecznie film musi mnie "sponiewierać". Czasami starczy że jest pięknie skomponowanym obrazem, albo po prostu ciekawym eksperymentem. Niektóre dzieła z założenia nie mają fabuły, przez co pozbawiają więzi z bohaterami, ale nadal dobrze je się ogląda. I co więcej, nudno by było gdyby kino oddziaływało tylko w emocjonalny sposób na widza; ma przecież więcej możliwości :)

Choć przyznać muszę, przypadek "Zniewolonego" akurat jest tym gdzie oczekuje się poruszenia. Ja byłem przerażony, szczególnie odnotowawszy fakt iż to działo się na prawdę. Może lubię styl McQueen i było mi łatwo przystosować się do jego sposobu opowiadania. Nie wiem...

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

Zaglądasz w filmy głębiej ale czy oczekujesz czegoś "ekstra"nie masz wrażenia że w wielu filmach nie ma głębi tylko po prostu chłam nakręcony przez nie udolnego reżysera i nie udolnych aktorów ?czy nawet w takich filmach doszukujesz się dzieła?bo zauważyłem że dużo ludzi na tych forach doszukuje się dzieła nawet w smurfach...

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

Oglądając Amistad czy służące czułem pogardę dla strony oprawców czułem złość czekałem z niecierpliwością na końcówkę kiedy przyjdzie sprawiedliwość a w "zniewolonym" nie czułem pogardy dla czarnych charakterów oni mnie wręcz śmieszyli popaprani hipokryci którzy nie wywoływali we mnie chęci zemsty tylko dobry humor chyba nie to chciał reżyser wywołać u widza

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

Przepraszam Nie męczę Cię już mam wewnętrzną potrzebę przekonywania innych do swoich racji i czasem ciężko mi zaakceptować odmienny punkt widzenia to chyba się bierze z znaku mojego zodiaku :-)

ocenił(a) film na 5
dominik1980

Nie czuję się przekonywany. Opisujesz mi swój punkt widzenia, co jest absolutnie w porządku ;)

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones