Swietny film. Krwiste dialogi, dobra gra aktorów. Nie lubię rapu, wolę black metal, ale kawałek PBNJ wchodzi w głowę. Film trochę smutny, trochę cierpki ale w sumie z sympatycznym zakończeniem. No i babcia na wózku :)
Rap, to nie moje klimaty, ale, kurcze, metal także nie - może dlatego, iż z bluesa się wywodzę a jego smaczki w tym filmie zawitały ale to nie powód do wysokości mojej oceny tego filmu. Kapitalnie dobrana obsada pod no i ten krwisty raperski folklor wywodzący się z obszaru US-owskiej biedoty, rzekłbym - nędzy. Jestem pod wrażeniem - 8/10 !!!