Moze i ocena troche zanizona ale troszeczke sie zawiodlem. Spodziewalem sie bardzo zabawnego filmu, dostalem zabawna historie. Simon Pegg jest moim ulubionym brytyjskim aktorem ale tutaj zostal kompletnie przycmiony przez pozostala obsade. Mialem wrazenie, ze wszyscy wokol, wlacznie z Paulem byli bardziej zabawni od Pegga. Co nie znaczy ze film byl slaby, wrecz przeciwnie, czasami zabawny, czasami przynudnawy. Niewatpliwie, postac kosmity byla calkiem niezle zagrana. Troche to wszystko przypominalo zlepek hitow Bliskie spotkanie 3 stopnia z ET ale bylo calkiem udane, pelne akcji, pare gagow no i na zakonczenie pogromczyni Obcego wbita przez schody statku kosmicznego w glebe...hehe. Dobra komedia ale nie zachwyacajaca.