PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=193806}

Pechowa Electra Glide

Electra Glide in Blue
6,6 228
ocen
6,6 10 1 228
Pechowa Electra Glide
powrót do forum filmu Pechowa Electra Glide

Hard Rider

ocenił(a) film na 8

Bardzo niedawno temu zmarł Robert Blake, którego kojarzymy jako tego dziwnego mężczyznę z kamerą z "Zagubionej autostrady". Zupełnie nie powiązałem tej twarzy gdy dziś oglądałem "Pechową Elektrę Glide", gdzie gra główną rolę policjanta. Jak się jednak okazuje, jest to najcelniejszy wybór obsadowy, ustawiający cały film. Pierwsze sceny rozgrywają się na maksymalnych zbliżeniach. Najpierw widzimy zbrodnię, poprzez same gesty. Później pojawia się Blake-gliniarz. Nadal zbliżenia. Widzimy jego pokój, umięśnione ręce, słyszymy od jego dziewczyny, że jest świetnym kochankiem... Gdy szykuje się do pracy, ubiera mundur, zakłada kask, wygląda jak najtwardszy funkcjonariusz na świecie. Wszystko zwiastuje, iż jest to kolejny "Brudny Harry" oczyszczający miasto z szumowin. Wtedy następuje zwrot. Widzimy go najpierw na tle innych policjantów - ma 160 cm. Wydaje się niejak nie pasować do świata gliniarzy. Co łatwo później połączyć z metaforą. Jego wysocy, robiący wrażenie potężnych policjanci są szumowinami, zaś nasz "malec" w toku filmu stanie się coraz bardziej świadomy, że władza działa źle. Drugie zaskoczenie - rzecz dzieje się w Arizonie. Policja patroluje drogi, którymi nikt nie jeździ. Rozdaje mandaty i gnębi ludzi, jeżeli są znudzeni, albo wyleguje się na pustyni czytając komiksy. To z pewnością nie kino akcji, jak obiecuje filmweb.

Co dostajemy w zamian? Zaskakująco dobrą opowieść o napięciach społecznych. Są lata 70, ich początek. Wietnam zmienił ludzi, władza i ruch hipisowski mają na pieńsku, policja straciła mnóstwo zaufania z powodu brutalności. Tego stanu nie da się już odbudować, a przynajmniej nikt nie chce. Młodzi ludzie boją się mundurów, kulą na widok odznak. Zaś policja czuje się nietykalna. Może w mgnieniu oka zamknąć sprawę. Może ją otworzyć. Może na podstawie hipotez pobić ludzi za ich wygląd. A może nic nie robić, szlajając się po knajpach. Ten obraz idealnie obrazuje ten stan rzeczy. Nawet tak nieistotnie pozorna scena koncertu rockowego, gdy policja ochrania scenę, ukazuje mundurowych naprzeciwko dzieciaków odpychających się wzajemnie. Szczytem napięć jest inna sekwencja, masakry gangu motocyklowego. Nakręcona jak campowa rozwałka uwidacznia oficera Zippera, który wesoło ostrzeliwuje motocyklistów. Inni mundurowi nie zatrzymują się przed płonącym motocykistom i po prostu go rozjeżdżają. To świat, gdzie osiągnęli pełnie władzy, a świadkowie tych zdarzeń nigdy im nie zaufają. Nic dziwnego, że gdy tylko pojawi się uczciwy glina chcący rozwikłać sprawę, nikt nie potraktuje go poważnie. Będzie wyglądał jak anomalia na tle innych, wysokich, szacownych strażników prawa, kryjących za oddznaką swe kompleksy jak Sierżant Ryker upokorzony przez dziwczynę w barze.

Oczywiście na koniec warto wspomnieć, że film fajnie rymuje się z "Easy Riderem" o czym wspomina się tu na forum, ale też sugeruje się sceną na strzelnicy, gdzie główny bohater ćwiczy celność mierząc do Petera Fondy i Dennisa Hoppera. Myślę, że bez znajomości obu dzieł, obraz straciłby wiele, zalecam zachowanie kolejności.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones